Informacja o tym, że po ostatniej marcowej audiencji generalnej papież Franciszek trafił do szpitala, zelektryzowała cały świat. Szybko pojawiła się w serwisach informacyjnych. I to jako jedna z najważniejszych.
W doniesieniach oficjalne komunikaty mieszały z przypuszczeniami i przeciekami „z dobrze poinformowanych źródeł”. Jak często w takich sytuacjach, gdy wydaje się, że te pierwsze, powściągliwe, służą nie tyle ujawnieniu prawdy, co jej ukryciu. A pod rzymską kliniką Gemelli ustawili się dziennikarze różnych mediów oraz ekipy stacji telewizyjnych z całego świata, z kamerami wycelowanymi w dobrze znane okna pokoju na dziesiątym piętrze, gotowi w każdej chwili nadawać relacje na żywo, gdyby tylko okazało się, że stan zdrowia niemłodego już przecież Franciszka się pogarsza.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Andrzej Macura