„Jesteście dzielni, pełni wiary i wytrwali. Jestem z was dumny”. Tymi słowami emerytowany ordynariusz indyjskiej archidiecezji Bubaneśwar-Cuttack, wspierał katolików prześladowanych przez hinduistycznych ekstremistów w stanie Orisa.
Abp Raphael Cheenath na początku kwietnia przekazuje rządy swemu następcy i już teraz żegna się z wiernymi. W wyniku trwających około miesiąca pogromów chrześcijan w Orisie w 2008 r. zginęło niemal 100 osób. Około 5 tys. domów oraz 350 kaplic i wiele instytucji kościelnych zostało zniszczonych lub spalonych. 50 tys. osób straciło dach nad głową.
Abp Rafael Cheenath podczas pożegnalnej wizyty pasterskiej w rejonie pogromów wyraził podziw dla odwagi prześladowanych wiernych – dalitów i chrześcijan pochodzenia plemiennego. Z wielkim uznaniem mówił o zachowaniu przez nich wiary we wrogim środowisku i w sytuacji zagrożenia życia. Ostrzegł jednocześnie zebranych wiernych, że panujący obecnie spokój może nie potrwać długo. Prosił, aby kontynuowali walkę o należne im prawa konstytucyjne, a szczególnie o prawo do wolności religijnej. Według indyjskich obrońców praw człowieka w Orisie trwa ekonomiczny bojkot ludności chrześcijańskiej narzucany przez zorganizowane grupy hinduistycznych ekstremistów. Powtarzają się blokady dróg utrudniające przejazdy pojazdów wiozących materiały budowlane przeznaczone do odbudowy zniszczonych domów chrześcijan.
Abp Cheenath przestrzega: „Ciągle jest powód do obaw, ponieważ część kryminalistów odpowiedzialnych za pogromy pozostaje na wolności”. W czasach pogromu w Orisie hierarcha był centralną postacią niosącą pomoc chrześcijanom – protestantom i katolikom. Zdobył szacunek i uznanie zarówno chrześcijan, jak i lokalnej władzy. Dzięki wystąpieniu w Sądzie Najwyższym Indii uzyskał zniesienie decyzji lokalnej administracji o zakazie wstępu dla organizacji niosących pomoc humanitarną na teren spustoszony przez pogromy. Nawoływał do spokoju i tolerancji w obliczu wielu prowokacji, co umożliwiło przywrócenie spokoju.