Debata o prawo człowieka do życia na każdym etapie jego istnienia jest debatą o kształt dobra wspólnego, kształt rozumienia demokracji oraz sens samego prawa - powiedział ks. prof. dr hab. Paweł Bortkiewicz w czasie piątkowej konferencji z Sejmie z okazji Narodowego Dnia Życia.
W piątek w Sejmie odbyła się konferencja pt. "Prawo do życia czy prawo do aborcji?", z okazji Narodowego Dnia Życia - święta, ustanowionego przez Sejm uchwałą z 27 sierpnia 2004 r.
Ks. prof. dr hab. Paweł Bortkiewicz TChr zwrócił uwagę, że od wprowadzenia metody in vitro nastąpił "proces +rewolucji semantycznej+, dzięki której można łatwiej zapanować na stanowionym prawem, aby było ono przeciwne życiu".
"Kiedy metoda in vitro wchodziła w przestrzeń świata medycznego była nazywana +technologią sztucznej reprodukcji+. Później została subtelnie zmieniona na +technikę wspomaganej prokreacji+, a dziś mówi się o +metodach leczenia niepłodności+. W ten sposób +technologia+ stała się +metodą+ a "reprodukcja+ stała się +terapią+, jednak cały czas mówimy o tych samych działaniach, które niosą ze sobą poważne wątpliwości moralne w postaci eliminacji zarodków nadliczbowych a przede wszystkim instrumentalnego traktowania człowieka" - zwrócił uwagę ks. profesor Bortkiewicz.
Przypomniał, że Powszechna Deklaracja Praw Człowieka z 1948 r. "w sposób bardzo czytelny odwoływała się do koncepcji prawa naturalnego". "Niestety obecnie ta deklaracja w tym brzmieniu, które wówczas zostało ogłoszone stanowi jedynie chwalebny pomnik kultury prawnej a zarazem racjonalności człowieka, ale niestety tylko pomnik historii" - ocenił ks. prof. Bortkiewicz. Powiedział, że "niszcząc fundamenty prawno-naturalne współczesne społeczeństwa poszukują w sposób bardzo intensywny i zarazem rozpaczliwy pewnych fundamentów wartości, które mogłyby stanowić zwornik, fundament istnienia współczesnych społeczeństw". "Mamy dziś do czynienia z odwróceniem porządku naturalnego i proklamacją praw wolnościowych jednostki czy społeczeństwa co oznacza proklamacje prawa przeciwko życiu" - zauważył ks. prof. Bortkiewicz.
Zwrócił uwagę, że "prawo przeciwko życiu ingeruje w najbardziej fundamentalne spośród wszystkich praw (jakim jest prawo do życia -PAP)". "Nadaniu prawu przyrodzonemu jedynie charakteru prawa nabytego - w sposób czytelny odsłania istotę destrukcji samego sensu prawa" - ostrzegł profesor.
Powiedział, "sens prawa w sposób niezwykle zwięzły był wyrażony już w Kodeksie Justyniana (łac. +Codex Iustinianus+ jedna z trzech części wielkiej kompilacji prawa rzymskiego podjętej w latach 528-534 n.e. - PAP), gdzie zapisano, że +wszelkie prawo powinno być stanowione ze względu na ludzi+". "Z odczytania prawa naturalnego i wcielenia go w życie osobiste stricte i społeczne rodziła się sprawiedliwość (...) Prawo miało służyć budowaniu dobra wspólnego" - zaznaczył ks. prof. Bortkiewicz.
"To pokazuje, że koncepcja prawa naturalnego jest koncepcją przedchrześcijańską a więc nie ma charakteru religijnego. Chrześcijaństwo jedynie przejęło tę koncepcje dając jej fundament rozumienia prawa, jakim jest koncepcja stwórcy i stworzenia, a więc pewnego obiektywnego porządku rzeczywistości" - wyjaśnił wykładowca.
Ks. prof. Bortkiewicz podkreślił, że "budowanie dobra wspólnego domaga się ochrony życia człowieka, bo nie można budować go podważając istnienie człowieka, czyli najbardziej elementarne dobro, jakim jest życie"
Jak zaznaczył, "negacja prawa do życia, jako prawa wrodzonego a zarazem reglamentacja tego prawa do życia - jako prawa przez jednych nabytego a innym odmówionego - oznacza zniszczenie prawa i uznania za prawo bezprawia, co w języku logiki jest określane, jako sprzeczność, a potocznie nazywa się absurdem".
"Debata o prawo do życia jest debatą o kształt dobra wspólnego, o kształt rozumienia demokracji" - powiedział profesor.
Ostrzegł, że "jeżeli odmówimy najsłabszym, jakim jest poczęte dziecko prawa do istnienia, to mamy zniszczoną demokrację oraz sam sens prawa". "Jeżeli odmówimy człowiekowi podstawowego prawa do życia na jakimkolwiek etapie jego istnienia to dokonujemy potrójnej śmierci - śmierci samej istoty ludzkiej, śmierci systemu społecznego, jakim jest demokracja, ale także śmierć istoty prawa".
W debacie wziął także m.in. udział wiceminister rozwoju i technologii, przewodniczący sejmowego zespołu na rzecz życia i rodziny Piotr Uściński, który podjął temat ochrony życia, jako elementu polityki rodzinnej i demograficznej.
Poseł dr Bartłomiej Wróblewski omówił przepisy polskiej konstytucji chroniącej ludzkie życie, zaś mec. Jerzy Kwaśniewski - z Instytutu Ordo Iuris mówił o źródłach stanowienia prawa.