Rekolekcje u kamedułów. „Za pierwszym razem dręczył mnie szatan”

Gdy pierwszy raz przyjechałem do klasztoru kamedułów na krakowskich Bielanach, dręczył mnie szatan. Potem dowiedziałem się, że w tym miejscu to się zdarza.

Z tym diabłem to było tak. Pierwszej nocy w klasztornej celi nie mogłem długo zasnąć. W końcu udało się, ale poczułem czyjąś obecność i nasilający się strach. Obudziłem się, zapaliłem światło, nikogo nie było. Sprawdziłem drzwi, były zamknięte na klucz. Usnąłem i znów coś się zaczęło dziać. To już nie były zwidy, coś złapało mnie za gardło i zaczęło dusić, nie mogłem się obudzić, w końcu wyrwałem się ze snu, ale trwałem w jakimś lęku, jakby w realnym stanie świadomości. Zapaliłem światło, napiłem się wody, podszedłem do drzwi. Były uchylone, a zamek otwarty. Gdy opowiedziałem to bratu Janowi, który zajmuje się gośćmi i może z nimi rozmawiać, bynajmniej się nie zdziwił. Pokiwał głową i opowiedział mi, jak szatan zaatakował kandydata do zakonu, który przyjechał, aby rozpocząć nowicjat. Diabeł dręczył go pierwszej nocy tak skutecznie, że rankiem kompletnie wylękniony mężczyzna spakował się i opuścił klasztor.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Bogumił Łoziński