O różnicy między człowiekiem a samouczącą się maszyną mówi ks. dr Jarosław Sobkowiak.
Jakub Jałowiczor: Czy sztuczna inteligencja myśli za nas?
Ks. Jarosław Sobkowiak: Spójrzmy na historię. Początkowo człowiek przechowywał wszystko w swojej pamięci. Rozwój techniki sprawił jednak, że liczba danych jest zbyt duża. Człowiek zaczął więc wyprowadzać pamięć poza siebie. Najpierw zapisywać, potem nagrywać. W pewnym momencie to, co miało być nośnikiem pamięci, stało się sposobem jej gromadzenia.
To znaczy?
Myślimy przez nośnik. Przykład: dawniej telefon służył do rozmawiania, ale smartfon może wybrać za mnie nawet restaurację. Pozornie pomaga, ale jednocześnie przejmuje pewne moje funkcje. Problemem jest zatem lenistwo człowieka. Dobrowolnie oddaję maszynie to, co było moim przywilejem.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.