W pierwszą rocznicę rosyjskiej agresji na Ukrainę Chiny ogłosiły plan pokojowy. Dokładne zapoznanie się z nim nie pozostawia wątpliwości, po czyjej stronie stoi Pekin.
Rocznica wybuchu wojny rosyjsko-ukraińskiej stała pod znakiem wzmożonej aktywności dyplomatycznej Chin. W Europie pojawił się Wang Yi, odpowiadający w politbiurze za politykę zagraniczną. Wizyta przebiegała pod hasłem promowania pokoju, a jej zwieńczeniem było opublikowanie 24 lutego dwunastopunktowego planu pokojowego. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że jest to pozytywny sygnał – wszak żaden kraj nie ma takiej możliwości nacisku na Rosję jak Chiny. Jednakże bliższe przyjrzenie się wizycie Wanga Yi w Europie oraz głębsza analiza treści planu pokojowego jednoznacznie wskazują, że miałby to być pokój na rosyjskich warunkach. Chińskie działania stanowią raczej próbę rozbicia jedności Zachodu, a być może również są przykrywką dla zacieśnienia współpracy z Rosją.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Maciej Legutko