Premier Włoch Giorgia Meloni napisała w liście do szefów instytucji UE, że moralnym obowiązkiem jest to, by nie dopuścić do następnych katastrof łodzi z migrantami, podobnych do tej, jaka wydarzyła się u brzegów Kalabrii. Zginęło w niej co najmniej 76 osób.
"Polityka to odpowiedzialność, świadomość, zdolność do podejmowania decyzji, by zarządzać złożonymi zjawiskami. I właśnie to musimy zrobić razem w kwestii imigracji" - dodała Meloni. Zaapelowała o bezpieczne i legalne kanały migracji.
W przytoczonym przez agencję Ansa liście do Rady Europejskiej, Komisji Europejskiej i obecnej szwedzkiej prezydencji w Radzie UE szefowa rządu napisała: "Włochy są gotowe, począwszy od najbliższej Rady wnieść swój wkład do każdej inicjatywy, by nie dopuścić do tego, że trzeba będzie wkrótce znów opłakiwać nowe tragedie".
Meloni zaapelowała, by nie zostawiać Włoch samych "w tej cywilizacyjnej batalii". "Trzeba pracować razem, by potwierdzić zasadę, że do Europy przybywa się tylko legalnie, a zatem w warunkach całkowitego bezpieczeństwa" - dodała.
Zdaniem włoskiej premier należy "rozwinąć i wzmocnić legalne kanały migracji, odrębne dla tych, którzy mają prawo do ochrony" i tych, którzy chcą przybyć z powodu pracy.
Ponadto wyraziła przekonanie, że konieczne jest "zwalczanie bez żadnych wahań przestępczych klanów, które podsycają masową nielegalną imigrację". "Bez konkretnej interwencji UE już od najbliższych tygodni i przez cały rok, presja migracyjna będzie bezprecedensowa ze względu na trudną sytuację panującą na dużych obszarach planety" - ostrzegła premier Włoch.
Według niej niezbędna jest "jednolita europejska polityka w sprawie uchodźców, przewidująca pomoc poza granicami UE dla tych, którzy dotknięci są przez wojny i katastrofy, a także utworzenie legalnych oraz bezpiecznych korytarzy humanitarnych dla tych uchodźców, których przyjąć zdecydują się państwa europejskie na swoim terytorium".
Meloni stwierdziła ponadto, że jeśli chodzi o odrębną kwestię imigracji, to jedyną możliwością dostania się do danego kraju powinny być wyznaczone tam kwoty imigrantów, których chce on przyjąć.
"Przestępcze organizacje i przemytnicy ludzi nie mogą zarządzać napływem migracyjnym do Europy, jak niestety ma to miejsce od lat. Te organizacje kryminalistów wzbogacają się bez umiaru kosztem ludzi zdesperowanych, a im bardziej rosną ich zarobki, tym gorsze są warunki dla tych, którzy próbują przeprawić się przez Morze Śródziemne" - zaznaczyła.
"Nasza cywilizacja nie może na to pozwolić" - uważa Meloni.
Premier powtórzyła, że kluczowe znaczenie musi mieć dokonanie w polityce migracyjnej rozróżnienia między uchodźcami i tymi, którzy chcą przybyć do Europy z powodów ekonomicznych. "Mylenie tych dwóch aspektów, jak to często się dotąd zdarzało, odbywa się kosztem osób najsłabszych i potrzebujących pomocy" - oceniła.
Meloni przyznała, że zarządzanie migracją jest bardzo trudnym wyzwaniem; "to zjawisko epokowe i złożone, zwłaszcza gdy łodzie pełne migrantów płyną przez morze".
"Właśnie dlatego - wskazała - nie możemy ulegać pokusie zadowalaniem się łatwymi, fasadowymi rozwiązaniami, przydatnymi być może z punktu widzenia przekazu, ale całkowicie niewystarczającymi do rozwiązania problemu".
"Nie chodzi o to - dodała premier - aby znaleźć narzędzia, by przekreślić migrację do Europy, ale by rozbić nielegalny handel ludźmi i sprawić, by zjawisko migracji było zarządzane przy poszanowaniu reguł i zasad bezpieczeństwa, przede wszystkim w interesie samych migrantów".
"Katastrofa, do jakiej doszło w tych dniach blisko wybrzeża Crotone, w której zginęły dziesiątki osób, w tym wiele dzieci, wstrząsnęła nami wszystkimi. Niestety nie jest to odosobniony przypadek" - napisała szefowa rządu.
Przypomniała, że "we Włoszech od wielu lat przychodzi nam opłakiwać tragedie taka, jak ta z niedzieli". "Naszym obowiązkiem, przede wszystkim moralnym bardziej niż politycznym jest to, by uczynić wszystko, by nie dopuścić do tego, by takie nieszczęścia się powtórzyły" - dodała.
Meloni oświadczyła, że odrzuca ideę, że nie można nic zrobić w sprawie imigracji i że "Europa powinna ulec rezygnacji i otaczać opieką tylko tych, kto zdoła zbliżyć się do naszych wybrzeży i naszych granic po tym, jak powierzył życie swoje i swoich dzieci przemytnikom bez skrupułów, opłacanym sowicie za możliwość wyruszenia w desperacką podróż".
W liście do szefów instytucji UE premier napisała: "Od nas, od naszej woli zależy wdrożenie rozwiązań, które do dzisiaj nie zostały wprowadzone".
Nowy, nadal wstępny bilans katastrofy łodzi z migrantami koło Crotone to 76 ofiar śmiertelnych. Kilkadziesiąt osób uważa się za zaginione.
We Włoszech trwa polemika na temat braku udzielenia na czas pomocy łodzi, która dopływała do brzegu w trudnych warunkach pogodowych i rozbiła się o skały.