Podobno zabronią nam jeść mięso i każą jeść robaki. No i jeszcze zakażą kupowania ubrań i samochodów. Nie, to nie horror, to nawet nie żarty. To głęboka wiara, że chcą nam tu zrobić Koreę Północną. Zamieszanie wokół raportu C40 po raz kolejny pokazało, jak łatwo nami manipulować.
Skąd te emocje? W „Dzienniku Gazecie Prawnej” opublikowano omówienie raportu zamówionego na uniwersytecie w Leeds w Wielkiej Brytanii przez organizację C40 zrzeszającą 100 miast z całego świata. Dotyczy on zachowań konsumenckich i ich wpływu na środowisko naturalne. Już sam tytuł artykułu w DGP był manipulacją, bo autorzy napisali o klimatycznym zaciskaniu pasa w stolicy. Tymczasem opisywany raport nie jest zestawem rekomendacji do wprowadzenia. Prezydent stolicy (ani żadnego innego miasta) nie ma przecież narzędzi do tego, by wprowadzać jakiekolwiek obostrzenia dotyczące np. produktów spożywczych, ubrań czy podróży lotniczych. Warto też zaznaczyć, że raport, o którym mowa, to żadna nowość, został opublikowany kilka lat temu (o czym dziennikarze DGP nie wspomnieli). Wtedy jednak nie tylko nie wywołał u nas żadnych emocji – on nawet nie został odnotowany. Po tekście w DGP rozpętała się polityczna i medialna burza.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Tomasz Rożek