Podziwiałam Joannę Jureczko-Wilk przez lata jako dziennikarkę. Przez kolejne lata – jako człowieka.
Piszę te słowa, by podziękować. Podziękować Panu Bogu, że postawił ją na mojej drodze. Może takie, mające wymiar publiczny, podziękowania mogą wydawać się egzaltacją. Ale może będą dla kogoś światłem, drogowskazem, jakim dla mnie była Joanna. Niech też będą rodzajem hołdu dla jednej z najtwardszych, najdzielniejszych kobiet, jakie znam. A jednocześnie osoby tak kruchej i delikatnej.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agata Puścikowska