"Rozważna i romantyczna"

Wreszcie miałam okazję zobaczyć "Rozważną i romantyczną" (reż. Ang Lee) z 1995 roku. Film ogląda się z przyjemnością ze względu też na doborową obsadę, stroje, widoki. Warto wspomnieć, że scenariusz napisała Emma Thompson, która otrzymała za niego Oscara. 

Wdowa Dashwood (Gemma Jones) wraz z trzema córkami - Marianną (Kate Winslet), Elinor (Emma Thompson) i Margaret (Emilie François) musi opuścić swój dotychczasowy dom, ponieważ jej syn zamierza go zająć wraz ze swoją małżonką. I choć obiecał na łożu śmierci pomagać matce i siostrom, chce to robić jak najmniejszym kosztem. Kobiety rozglądają się za nowym domem, ale wszystkie oferty są za drogie.

W międzyczasie poznają najmłodszego brata swojej bratowej, Edwarda Ferrarsa (Hugh Grant), który zaprzyjaźnią się z Elinor. Widać, że tych dwoje ma się ku sobie, ale jego nagły wyjazd, a także wyjazd rodziny Dashwood do nowego miejsca przerywa znajomość. W nowym miejscu Marianna zakochuje się w sąsiedzie Johnie Willoughby, choć o jej względy nieśmiało stara się pułkownik Brandon (Alan Rickman). Marianna, która jest wielką fanką słynnych romansów, zdaje się nie dostrzegać pułkownika i jego dobroci, a ślepo podąża za Johnem.

Elinor dowiaduje się, że Edward zaręczył się potajemnie 5 lat przed jej poznaniem, co łamie jej serce. Na domiar wszystkiego w Londynie serce Mariannie złamie John, który okazuje się być łamaczem serc i ceniącym sobie zawartość portfela. Obie siostry zdają się nie mieć przed sobą radosnych perspektyw. Czy jednak na pewno wszystko stracone?

Film porusza, może właśnie też taką staroświeckością. Zasadami, manierami. Czekaniem na listy, spędzaniem czasu na łonie natury, piknikach, balach, czytaniu Szekspira. Jest także zabawny. Warto czasem sięgnąć po ciut starsze filmy, bo może pomogą nam na nowo odnaleźć się w tym zwariowanym i pędzącym świecie, który zapomina o jakichkolwiek zasadach. A tu mamy połączenie serca i rozumu i to w dobrym wydaniu. 

Polecam.