Prezydent Duda: dla naszego bezpieczeństwa, bezpieczeństwa Europy, bezpieczeństwa świata Ukraina musi zwyciężyć

Dla naszego bezpieczeństwa, dla bezpieczeństwa Europy, dla bezpieczeństwa świata, Ukraina musi zwyciężyć - mówił prezydent Andrzej Duda, który w pierwszą rocznicę rosyjskiej agresji na Ukrainę był gościem w RMF FM.

Polski prezydent, był pytany o to, czy w drugą rocznicę będziemy obchodzić w pokoju. "To jest miliony razy ostatnio zadawane pytanie. Niestety odpowiedź brzmi: tego nie wie nikt" - powiedział.

"Myślę, że nie wie tego także i Wołodymir Zełenski, chociaż uczestniczy bezpośrednio we wszystkich decyzjach wojennych, które są podejmowane po stronie ukraińskiej, natomiast nie wiemy, co się stanie, nie wiemy, co zrobi Władimir Putin, nie wiemy, co zrobią Rosjanie, nie umiemy przewidzieć dalszego scenariusza tej wojny na 100 procent" - dodał Andrzej Duda.

Inwazję Rosji na Ukrainę relacjonujemy na bieżąco: RELACJA

Wskazał też, że scenariuszy dalszego rozwoju sytuacji przewidywanych przez ekspertów jest wiele. "Ale dla mnie jedno jest pewne tzn. dla naszego bezpieczeństwa, dla bezpieczeństwa Europy, dla bezpieczeństwa świata, Ukraina musi zwyciężyć" - podkreślił prezydent.

Przeczytaj:  Mija rok od początku rosyjskiej inwazji, Ukraina obroniła niepodległość kosztem tysięcy ofiar

Pytany, jak obecnie trzyma się ukraińska armia, bo zapewne posiada informacje z pierwszej ręki, prezydent Duda wrócił do swojego spotkania z prezydentem Ukrainy w przeddzień rosyjskiej agresji. "Wołodymir Zełenski powiedział mi, że jeżeli Putin myśli, że Ukraina się podda i spokojnie zajmie Ukrainę, to jest w błędzie. Ukraina będzie się broniła do ostatniego momentu, ludzie są absolutnie zdeterminowani i mają 8 lat doświadczenia wojennego od 2014 roku - i to się dzieje. Widać, że to doświadczenie wojenne było od samego początku i Ukraińcy pokazali je walcząc z Rosjanami w sposób niebywały i zdumiewając tym cały świat" - mówił.

"Ukraina miała paść w 72 godziny, tymczasem mija rok, a Ukraina się broni i to w sposób zdecydowany" - podkreślał prezydent. "Rosjanie nigdy nie zdobyli Kijowa, Rosjanie nigdy nie zdobyli żadnego wielkiego ukraińskiego miasta w tej wojnie. Mariupol zdobyli oczywiście po długich, długich, krwawych walkach, ale to jest pokaz rzeczywiście nieprawdopodobnego bohaterstwa armii, która jest przecież znacznie mniejsza od rosyjskiego. Jest olbrzymia dysproporcja potencjału między Rosją a Ukrainą - i jeżeli chodzi o zasoby militarne, i jeżeli chodzi o zasoby ludzkie, a jednak Ukraina cały czas się broni. To jest absolutna determinacja obrońców Ukrainy, ludzi, którzy chcą żyć w normalnym, uczciwym, demokratycznym, wolnym, niepodległym, suwerennym kraju, chcą sami o sobie decydować, o swojej przyszłości, o tym, gdzie będą przynależeli, kto będzie ich sojusznikiem i po prostu się bronią" - dodał.

Jak wskazywał polski prezydent, Ukraina broni się dziś przy ogromnym wsparciu infrastrukturalnym, militarnym i politycznym wspólnoty Zachodu, państw NATO, Stanów Zjednoczonych i wielkim wsparciu Polski. "Dzięki temu wsparciu oni mogą przetrwać i obronić się i tego wsparcia potrzebują więcej. Ja wierzę w to, że jeżeli będą je otrzymywali, to po prostu pokonają Rosjan" - podkreślał.

« 1 »