O niełatwej koalicji rządowej, roli opozycji i badaniu przyczyn katastrofy smoleńskiej z Eugeniuszem Kłopotkiem rozmawia Bogumił Łoziński.
Eugeniusz Kłopotek jest politykiem i posłem Polskiego Stronnictwa Ludowego. Po raz pierwszy został wybrany do sejmu w 1997 r., następnie w 2001 i 2007 roku. Z wykształcenia zootechnik
Bogumił Łoziński: W młodości grał Pan wyczynowo w piłkę ręczną, dlaczego Polacy nie zdobyli medalu na styczniowych mistrzostwach świata?
Eugeniusz Kłopotek: – Przede wszystkim zespół się zestarzał, do tego nasz czołowy bombardier Karol Bielecki po kontuzji oka nie jest już tym samym zawodnikiem. Nasza drużyna nie ma siły ataku, popełnia błędy z przodu, z tyłu było lepiej, a bramkarze to klasa światowa.
Dobrze, że nie obarczył Pan odpowiedzialnością za niepowodzenia piłkarzy ręcznych PiS, bo wydaje się, że w rządzącej koalicji, a szczególnie w PO, obowiązująca linia to obwinianie o wszystko PiS.
– Dobry żart. Jedni są warci drugich, obie strony tak mocno się atakują, że nieraz przyjmuje to trochę groteskowy wymiar. Niezależnie od tego, czego dotyczy problem, zawsze nawzajem się obwiniają. Mam jednak nadzieję, że Polacy nie dają się na to nabierać i zachowują w ocenie zjawisk zdrowy rozsądek.
A w tym rozdawaniu razów, wojnie polsko-polskiej między PO a PiS, kto jest agresorem?
– Zawsze bardziej atakuje opozycja, bo ma święte prawo do krytyki rządzących. PiS robi to w sposób otwarty, często bardzo ostro, przez co naraża się na wiele niepochlebnych opinii politologów, obserwatorów życia publicznego czy licznych Polaków. Natomiast PO walczy z opozycją w sposób bardziej wyrafinowany, sprytny. Dla Platformy PiS to bardzo dobra opozycja, bo przez swoją ostrą retorykę najczęściej przegrywa. W mojej ocenie PO nie miałaby tak łatwo, gdyby PiS wrócił do języka używanego w czasie kampanii prezydenckiej Jarosława Kaczyńskiego. Choć to już się zmienia, bo Polacy zaczynają dostrzegać, że ze strony Platformy jest za dużo piaru.
A jak w tej wojnie polsko-polskiej sytuuje się Polskie Stronnictwo Ludowe?
– Kiepsko. Nie jest nam łatwo odnaleźć się w tak ostrym sporze, który jest jeszcze w sposób bezwzględny podkręcany przez media. W efekcie spora grupa Polaków daje się nabierać na tę grę PO i PiS, a w sytuacji konfrontacji PSL-owi – partii środka, zrównoważonej, rozsądnej – nie jest łatwo przebić się do opinii publicznej.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
rozmowa z Eugeniuszem Kłopotkiem