O tym jaki szpital jest bezpieczny, ile powinni zarabiać lekarze i jak leczyć służbę zdrowia z Markiem Twardowskim
Marek Twardowski ur. 1950, lekarz z Nowej Soli, współzałożyciel Porozumienia Zielonogórskiego – federacji związków pracodawców ochrony zdrowia. Bezpartyjny. Obecnie podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia.
Leszek Śliwa: Projekty reform nie istnieją, tylko są luźnymi notatkami, „jakąś bibułą”, jak twierdzi były wiceminister Bolesław Piecha?
Marek Twardowski: – Projekty oczywiście istnieją. Opozycja próbuje wykorzystać zamieszanie, jakie powstało przy ogłaszaniu wyników naszych prac. No cóż, jej prawo
Czemu w takim razie rząd nie chce przesłać do Sejmu tych projektów jako swoich, tylko jako poselskie?
Boi się konsultacji społecznych?
– Konsultacje społeczne odbędą się w komisji sejmowej. Opozycja dobrze o tym wie, tylko udaje, że nie wie. Po prostu chcemy skrócić pracę nad projektami. Projekt rządowy musi przejść długą drogę uzgodnień międzyresortowych. A my chcemy, żeby reforma już ruszyła.
Hasło „bezpieczny szpital, bezpieczny pacjent, dobrze zarabiający pracownicy” brzmi jak pobożne życzenia…
– Bezpieczny szpital to po prostu dobrze zarządzany szpital. Teraz jest tak, że na przykład szpital w Nowej Soli w zeszłym roku wypracował zysk, a szpital w Gorzowie ma 300 milionów długów z lat ubiegłych.
To dwa porównywalne szpitale w jednym województwie! Ewidentnie jeden z nich był źle zarządzany. Jeśli szpital zostanie przekształcony choćby w spółkę prawa handlowego, jego dyrekcja będzie ponosić konsekwencje tego, jak zarządza. I o to chodzi, bo nie można działać w oderwaniu od rynku.
Ale przecież przekształcenia własnościowe są możliwe już teraz.
– Tylko jeśli przeprowadzi się skomplikowaną i długotrwałą procedurę likwidacji szpitala. Dlatego mało kto do tej pory się na to zdecydował. My w ustawie o ZOZ chcemy usunąć tę przeszkodę. To powinno zachęcić do działania organy założycielskie, czyli starostów i marszałków. Od nich będzie zależeć forma przekształcenia. Jeśli ktoś chce spółkę pracowniczą, proszę bardzo.
Opozycja straszy nadużyciami, „dziką” prywatyzacją…
– Dlatego minister finansów przed przekształceniem wyda rozporządzenie o wycenie gruntu, nieruchomości i majątku szpitala. To powinno rozwiać obawy.
„Bezpieczny pacjent” to m.in. nowy urząd Rzecznika Praw Pacjenta. Nie za dużo tych różnych rzeczników?
– Nie. Po pierwsze, uważamy, że Rzecznik Praw Obywatelskich ma za dużo spraw, a poza tym problemy medyczne mają swoją specyfikę. Myśleliśmy też o ustawowym minimalnym odszkodowaniu dla pokrzywdzonego pacjenta, ale okazało się to zbyt skomplikowane pod względem prawnym, ponieważ nie można nic narzucać niezawisłym sądom.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Leszek Śliwa