O milczeniu Papieża i jego teologii, która porządkuje życie, z księdzem profesorem Jerzym Szymikiem rozmawia ks. Tomasz Jaklewicz
KS. JERZY SZYMIK - urodzony w Pszowie na Górnym Śląsku, profesor nauk teologicznych, poeta, wykładowca teologii dogmatycznej na Uniwersytecie Śląskim i KUL-u. Od 2004 r. jest członkiem watykańskiej Międzynarodowej Komisji Teologicznej. Przygotowuje książkę na temat teologii Benedykta XVI.
Ks. Tomasz Jaklewicz: Co Księdza, jako teologa i jako duszpasterza, uderzyło w papieskich przemówieniach podczas pielgrzymki do Polski?
Ks. Jerzy Szymik: – Niezwykle poruszył mnie fakt, że w przemówieniu w Birkenau nie pojawiło się na papieskich wargach Najświętsze Imię: Jezus Chrystus. To było niezwykle przejmujące, bo duchowość Papieża i jego nauczanie są na wskroś chrystocentryczne. Cała teologia Ratzingera/Benedykta jest właśnie taka, i we wszystkich pozostałych przemówieniach w Polsce nie było dlań ważniejszego tematu niż Pan Jezus (jest skałą, jest fundamentem pod dom życia, nigdy nie zawiedzie, wiara ma mieć kształt miłości do Chrystusa, trwanie w wierze jest przylgnięciem do Jezusa itd. itp.). Benedykt XVI po to przecież przyjechał i po to jest papieżem, żeby głosić Chrystusa. Zwracano uwagę na rolę milczenia w tym miejscu, ale dla mnie najbardziej przejmujące było milczenie o Chrystusie.
Jak rozumieć to milczenie?
– Głęboko: głoszenie Chrystusa nie zawsze musi być mówieniem o Chrystusie. Miłość Jezusa i Jego braci może przybrać formę milczenia o Nim… Czysta miłość, bez egotycznych domieszek jest też zawsze mądra i umie się godzić na ogołocenie, uniżenie, na empatię, która rezygnuje ze swego. „Ogołocił samego siebie, uniżył” – mówi o Wcielonym Bogu List do Filipian (2,7–8). Aż tak daleko, aż w milczenie… Pisał Ratzinger już w 1976 roku: „Prawdziwa miłość jest wydarzeniem śmierci, ustąpieniem przed drugim i na rzecz drugiego”. Myślę, że było dla Papieża rzeczą oczywistą, że w tym miejscu i w tej chwili imię Jezusa mogłoby pogłębić ranę podziału. Największa jest miłość, również prawda jest miłości podległa. Być wiernym Jezusowi, znaczy kochać. Więc cała mądrość i siła papieskiego przesłania w Birkenau została wywiedziona z Księgi Daniela i z Psalmów, w których jest przejmujące wołanie cierpiącego do milczącego Boga. I była w tym milczeniu Papieża więcej niż delikatność…
Pokora?
– Owszem, ona też. Ale i jasny znak dla nas, dla mnie. Głosić Chrystusa nie znaczy używać Go jako taranu. Nim się nie wybija innym zębów. Chrystus jest mądrością miłości.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
rozmowa z księdzem profesorem Jerzym Szymikiem