Z Georgem Weiglem, o świętości Jana Pawła II, ujawnianiu tajemnic jego pontyfikatu i religii w życiu publicznym, rozmawiają Andrzej Grajewski i Sebastian Musioł
ANDRZEJ GRAJEWSKI I SEBASTIAN MUSIOŁ: Odczucie, że Jan Paweł II był święty było powszechne już w czasie jego pogrzebu. Przyspieszenie procedury beatyfikacyjnej przez Benedykta XVI to potwierdziło. Jakie cechy pontyfikatu Jana Pawła II najpełniej wpisują się w to poczucie świętości?
GEORGE WEIGEL:- Myślę, że znalazłoby się wiele odpowiedzi. Jednak dla mnie był on przede wszystkim wielkim świadkiem, tak jak rozumieli to pierwsi chrześcijanie. W jego życiu ludzie dostrzegali działającą rękę Boga, to jak odszyfrował znaki Chrystusa. Sam okazał się tym, który zaprasza do odczytania tajemnego planu Chrystusa w życiu ludzi. Właśnie to okazało się na tyle niezwykłe, że ludzie wołali „Santo subito”, „Jan Paweł Wielki”...
Czy współczesny świat potrzebuje jeszcze świętych?
- Czasem można usłyszeć głosy krytyczne wobec beatyfikacji bądź kanonizacji dokonywanych podczas pontyfikatu Jana Pawła II. Osobiście widzę w tych licznych wyniesieniach na ołtarze zamiar przywrócenia właściwego rozumienia, co dla chrześcijanina znaczy być świętym i na czym polega kult świętych. Odczytuję tu przekonanie, że każdy chrześcijanin został wezwany, powołany, aby być świętym. Wobec tego potrzebujemy wiele rozmaitych wzorów świętości. Oczywiście Kościół nie czyni świętym, ale tylko rozpoznaje świętość, którą Bóg obdarza człowieka.
W przedmowie do nowego wydania „Świadka nadziei” napisał Pan, że wraz ze śmiercią Jana Pawła II poczuł się Pan osierocony. Podobnie zapewne czuły się miliony ludzi na całym świecie. Kogo im zabrakło?
– Jan Paweł II światu bez ojców pokazał, jaki powinien być ojciec. Ojciec łączy siłę i miłosierdzie, wymaga i współczuje. Współczesny świat nie potrafi łączyć tych cech. A Jan Paweł II to ucieleśnił jak nikt inny w świecie. Dostrzegało to wielu ludzi i dlatego w chwili jego śmierci poczuliśmy się osieroceni.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Andrzej Grajewski i Sebastian Musioł w rozmowie z Georgem Weiglem