Nie trzeba już być historykiem, żeby tworzyć rozbudowane drzewa genealogiczne. Technika wychodzi naprzeciw laikom zainteresowanym rodzinnymi historiami.
W internecie powstaje coraz więcej witryn, które nie tylko pomagają w konstrukcji drzew, ale pozwalają użytkownikom wymieniać się wiadomościami. Dzięki temu powstają imponujące budowle, złożone z informacji o naszych przodkach, kuzynach i potomkach.
Gdy babcia była dzieckiem
Wpisuję dane, a program sam rozrysowuje skomplikowane drzewo. Mogę tworzyć niezliczoną ilość gałęzi pobocznych, a i tak nie zamąci to obrazu, bo każdą odnogę da się w odpowiednim momencie ukryć lub rozwinąć. Nie muszę gromadzić niezliczonej ilości fiszek i unikam kreślenia przy nanoszeniu kolejnych danych. Dawniej nie było to takie proste. Kiedy Dariusz Kasparek, jako młody chłopak, zaczynał swoją przygodę z genealogią, wszystko trzeba było robić ręcznie. – Najpierw były pytania zadawane babci – opowiada Darek, dziś 23-letni absolwent dziennikarstwa. – Intrygowało mnie to, że też kiedyś była dzieckiem. Prosiłem, żeby pokazała mi stare zdjęcia. Tak stopniowo zagłębiałem się w historię rodziny. Rodziły się kolejne pytania, na które babcia nie była już w stanie odpowiedzieć. Rozpoczęły się poszukiwania na własną rękę. Najpierw w macierzystej parafii w Katowicach-Dębie, a potem także w archiwach diecezjalnych i państwowych. Gdy Darek wkroczył w wiek dorosły, pasja nie minęła. – Uczyłem się łacińskich terminów, opanowałem sztukę czytania gotyku. Na kserokopie z archiwów wydawałem wszystkie oszczędności. To bardzo kosztowne hobby – uśmiecha się.
Genealodzy, łączcie się!
Dzisiejsi adepci genealogii wiele informacji mogą zdobyć, nawet nie ruszając się z domu. Wystarczy, że witryna, w której prowadzimy drzewo, wskaże nam podobieństwa naszych danych do informacji innego użytkownika. Można wówczas wymienić się danymi albo nawet połączyć całe drzewa. Taką możliwość oferuje m.in. witryna MyHeritage.pl, która stosuje nowoczesną technologię Smart Matches. – Jest to jedna z ulubionych funkcji użytkowników. Żadna inna firma w Polsce nie zastosowała jeszcze takiego narzędzia – podkreśla Justyna Lerche z MyHeritage. Wiele witryn oferuje też dodatkowe atrakcje, takie jak możliwość dołączania zdjęć i filmów czy mapy, pozwalające na lokalizację osób o danym nazwisku. – Program komputerowy to dziś nieodzowne narzędzie dla każdego genealoga: amatora i profesjonalisty – twierdzi Dariusz Stemski z firmy PL-Soft oferującej programy do tworzenia drzew genealogicznych. – Pozwala nie tylko na przeglądanie danych, ale również na ich analizę, zobrazowanie czy dalsze udostępnianie w internecie. Strony i portale internetowe mogą służyć jako źródła informacji o naszych przodkach, ale też jako miejsce, gdzie my sami możemy opublikować zgromadzony przez nas materiał genealogiczny. Historię naszego rodu możemy zapisać jedynie na własnym komputerze, albo opublikować w sieci. Atutem tego pierwszego rozwiązania, proponowanego m.in. przez PL-Soft, jest duże bezpieczeństwo danych. Ale użytkownik, który zdecyduje się przenieść swoje informacje do internetu, może to zrobić za pośrednictwem strony internetowej www.NaszaGenealogia.pl.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Szymon Babuchowski