Czy polski widz jest kretynem? Prawdopodobnie do takiego wniosku doszedł Cezary Pazura, który postanowił zadebiutować w roli reżysera.
Pazura zaserwował widzom film z gatunku, w którym czuje się najlepiej, czyli komedię. Przynajmniej z nazwy, bo trudno się spodziewać, by widzowie, którzy obejrzeli ją w czasie weekendu, nie uznali tego czasu za stracony. Sam reżyser, być może obawiając się kompromitacji, nie obsadził się w filmie. Pojawia się tylko w końcowej scenie, mrugając do widza, by ten przypadkiem nie potraktował poważnie tego, co wcześniej zobaczył na ekranie. To tylko film i do tego komedia, czyli nic wielkiego. Zrobiłem, co mogłem, ale nie wymagajcie ode mnie zbyt wiele – zdaje się mówić twórca „Weekendu”.
Bohaterami komedii są dwaj gangsterzy, Max i Guli, wplątani w aferę walizkową, bo cała akcja kręci się wokół zawartości dwóch walizek. W jednej znajdują się narkotyki, a w drugiej ogromne pieniądze. Sami gangsterzy, podobnie jak widz, niezbyt orientują się, o co chodzi w całym przedsięwzięciu. W aferę wplątane są jeszcze dwa gangi, rosyjski i cygański, samotny zabójca zawodowiec, a także tajemnicza killerka i komisarz policji wraz asystującym mu aspirantem żółtodziobem. Obaj prawdopodobnie pełnią służbę na posterunku nr 13.
Bogata galeria występujących w filmie postaci, których pojawianie się na ekranie wydaje się zależeć wyłącznie od dobrej woli montażysty (bo nie od scenariusza, który nawet w komedii powinien kierować się minimum logiki), w zamierzeniu autora miała nawiązywać do obfitego dorobku kina gangsterskiego ostatnich lat. I rzeczywiście nawiązuje, ale nieudolność w konstruowaniu przejrzystej i zrozumiałej dla widz akcji sprawiła, że film stał się zbiorem luźno powiązanych ze sobą scen.
Trudno w dorobku polskiego kina znaleźć film, który atakuje widza taką ilością pełnych wulgaryzmu i niewybrednych, dotyczących najczęściej sfery seksu, dowcipów i prostackich gagów. Trudno też zrozumieć, dlaczego podobne dzieło, operujące humorem z najniższej półki, znalazło wsparcie ekspertów Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Co prawda PISF udzielił producentom tylko pożyczki, ale w tym wypadku powinna to być pożyczka na lichwiarski procent.
Weekend, reż. Cezary Pazura, wyk.: Paweł Małaszyński, Małgorzata Socha, Michał Lewandowski, Radosław Pazura, Paweł Wilczak, Polska 2010
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Edward Kabiesz