Twórcy filmu „Prawdziwa twarz Jezusa?” twierdzą, że dzięki najnowszej technice komputerowej udało im się zrekonstruować oblicze Zbawiciela.
Oblicze Jezusa Chrystusa rozpoznawalne jest na całym świecie. Przez setki lat malarze i rzeźbiarze przedstawiali w swoich dziełach Jego twarz na wiele sposobów. Mimo to nikt nie wie, jak naprawdę wyglądał.
Chrystus z Całunu
Film dokumentalny „Prawdziwa twarz Jezusa?”, którego polska premiera będzie miała miejsce w Boże Narodzenie na kanale History, relacjonuje niezwykłą próbę rekonstrukcji twarzy widniejącej na Całunie Turyńskim. Tego zadania podjął się zespół ze studia komputerowego Macbeth z Rayem Downingiem na czele. Downing jest doświadczonym grafikiem komputerowym. Zanim przystąpił do prac nad stworzeniem ruchomej trójwymiarowej twarzy Jezusa Chrystusa za pomocą techniki komputerowej, ożywił wiele innych znanych historycznych postaci. W tym Abrahama Lincolna, ale to zadanie było łatwiejsze.
Zespół dysponował maskami pośmiertnymi i 131 zdjęciami prezydenta. Rekonstrukcja postaci Jezusa Chrystusa łączy się z Całunem Turyńskim. Tylko ten wizerunek, który na nim widzimy, ma cechy wiarygodności – mówi Ray Downing. – Całun Turyński jest kawałkiem płótna, na którym znaleźć można ślady krwi, brudu, wody, a także wypalone dziury oraz inne zniekształcenia. Osoba przedstawiona na całunie była bita, torturowana, biczowana. A jej boki przekłuto włócznią.
Czym całun nie jest
Chociaż najważniejszym elementem filmu jest pokazanie kolejnych etapów pracy nad komputerową rekonstrukcją postaci z Całunu Turyńskiego, dokument przedstawia też stan dotychczasowych badań i wysiłków uczonych, próbujących rozwiązać jego zagadkę. Jedno jest pewne. Całun jest prawdopodobnie najlepiej zbadanym przedmiotem w historii. Do badania żadnego innego nie wprzęgnięto tak wielu różnych dyscyplin nauki. Z jakim wynikiem? – Nikt nie wie, jak powstał wizerunek na tkaninie – mówi w filmie John Jackson, profesor fizyki Uniwersytetu Kolorado. To on w 1978 roku stanął na czele zespołu naukowców, który przyjął nazwę STURP i za zgodą Kościoła przez 5 dni poddawał wizerunek wszechstronnej analizie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Edward Kabiesz