Ks. Andrzej Draguła. Ocalić Boga, Biblioteka Więzi, Warszawa 2010 ss. 356
Na początek zagadka. Jak brzmi kościelne słowo-straszak? Sekularyzacja. Oznacza autonomię i „coraz większe oddalenie się od siebie dwóch porządków – religijnego i świeckiego”. W konsekwencji może doprowadzić do utraty wpływu Kościoła na społeczeństwo. Przerażające? A może to szansa dla chrześcijaństwa? Ks. Andrzej Draguła w książce Ocalić Boga. Szkice z teologii sekularyzacji bombarduje czytelnika tego typu pytaniami.
Otaczającą nas rzeczywistość postrzegamy jak mapę: jednym kolorem zaznaczamy to, co religijne, innym to, co świeckie. Draguła proponuje inny podział: „Linia napięcia nie dzieli świata na to, co religijne, i to, co świeckie, lecz raczej oddziela od siebie dwie epoki: okres przejściowy, w którym żyjemy, i królestwo, które nadchodzi i które nie będzie mało końca”. Z tego wynika, że przeciwieństwem słowa „świecki” nie jest wcale „duchowy”, ale „wieczny”.
Te pozornie teoretyczne rozważania wybrzmiewają w konkretnych wydarzeniach. W 2006 r. premier Zapatero odmówił udziału w Mszy celebrowanej przez papieża. Co rusz toczą się dyskusje i rozprawy sądowe dotyczące usunięcia krzyży ze szkół czy sal parlamentarnych. Kto nie przechodzi obok tych spraw obojętnie, powinien sięgnąć po książkę „Ocalić Boga”. To lektura obowiązkowa dla wszystkich wierzących-myślących.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Poleca - Anna Sosnowska