II Międzynarodowy Festiwal Literatury im. Josepha Conrada, prezentując inność języków i światów, szukał wspólnego języka do mówienia o nich.
Hasło „Inne światy, inne języki” zachęcało do przedstawienia osób, które zmagały się z innymi niż przypisane miejscem urodzenia „światami”. Niewątpliwie „między językami i światami” żyje laureatka ubiegłorocznego literackiego Nobla – Herta Müller. Urodziła się w rumuńskiej wiosce, a tworzy w języku niemieckim. – Po pierwszej książce w Rumunii zostałam ekskomunikowana przez mniejszość niemiecką – mówiła. – Rumuni też nie uważali mnie za swoją.
O śmierci, powracaniu do tragedii Szoach w poezji Paula Celana – rumuńskiego Żyda, jednego z najwybitniejszych poetów niemieckich – mówił poeta i jego pierwszy w Polsce tłumacz – Ryszard Krynicki, a także badacze jego wierszy i biografii: Adam Lipszyc i Piotr Paziński. Wiersz Celana, włączony jako element kompozycji do intrygującego, wypożyczonego na czas festiwalu płótna „Das Haar” niemieckiego malarza Anselma Kiefera, inspirował przychodzących na dyskusje panelowe do Muzeum Narodowego.
Wśród prac Kiefera jest też niesamowita biblioteka złożona z wykonanych z ołowiu ksiąg, w których zapisano pamięć o pomordowanych. Niewątpliwie wyznacznikiem „inności” bohaterów festiwalu było w większości ich żydowskie pochodzenie. Oddechem wydawały się dyskusje na temat Afryki, ale też dociekania, czy jesteśmy pępkiem Europy. Na szczęście w tej różnorodności opcji wszyscy skłaniali się do tezy, że literatura to płaszczyzna porozumienia. Na przykład Ukraińcom mogą pomóc Amerykanie. Jurij Andruchowycz – uznany pisarz z Iwano-Frankowska, powiedział, że w tak trudnej chwili jak śmierć ojca podtrzymywała go na duchu lektura powieści amerykańskiego pisarza Thomasa Wolfe’a „Popatrz na mój dom, aniele”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Barbara Gruszka-Zych