Obszar zwany kiedyś Zakaukaziem, a dziś Kaukazem Południowym – Azerbejdżan, Gruzja, Armenia – fascynuje nie tylko bujną przyrodą i fantastycznym ukształtowaniem przestrzeni, ale także bogactwem
Złoża ropy kaspijskiej uznawane są za największe na świecie. Dlatego od rozpadu Związku Sowieckiego niewiele tam było miesięcy pokoju. Lektura książki Wojciecha Góreckiego Toast za przodków pozwala rozsmakować się w kaukaskiej egzotyce, ale i lepiej zrozumieć logikę wydarzeń na tamtym terenie. Autor – badacz, dziennikarz, dyplomata w jednej osobie, przygotował pasjonującą książkę o jednym z najciekawszych regionów świata. Tam Wschód styka się z Zachodem, islam z chrześcijaństwem, a Azja z Europą. Ponieważ Górecki obdarzony jest nie tylko umiejętnością obserwacji i posiada rozległą wiedzę, ale także znakomicie włada piórem, wyszła mu książka, która wciąga do lektury nie tylko czytelnika interesującego się współczesnymi wydarzeniami.
„Toast za przodków” został wydany w serii reportaży Wydawnictwa Czarne, choć nie jest zbiorem jednorodnym. Autor miesza formy, m.in. zamieszczając fragmenty swego dziennika z Baku, gdzie pracował jako dyplomata, z esejami i reportażami, aby osiągnąć jeden efekt – jak najwięcej opowiedzieć nam o osobliwościach tamtego regionu, ale przede wszystkim swojej fascynacji mieszkającymi tam ludźmi. Nie jest to proste, zważywszy, że takiej mieszanki plemion, klanów, grup etnicznych, religii, wyznań, sekt jak na Kaukazie, nie ma chyba w żadnym innym miejscu naszej planety.
Górecki opowiada o tym poprzez esej historyczny, jak w „Palimsecie”, gdzie odsłania dzieje jednej z najstarszych wspólnot chrześcijańskich, mieszkańców Albanii Kaukaskiej, bądź w reporterskiej noweli „Wnuczka imama”. Jej tematem jest wyzwalanie się młodej muzułmanki z tradycji, więzów rodzinnych i klanowych. Wielkie wrażenie pozostawiają dwa szkice: „Wódz” o Hejdarze Alijewie, który stworzył współczesny Azerbejdżan, oraz „Ikona” – przerażająca opowieść o tym, jak wielu Gruzinów nadal otacza kultem postać Stalina. Myślę, że od czasów Ryszarda Kapuścińskiego nikt o tym obszarze nie pisał równie zajmująco.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Poleca - Andrzej Grajewski