Brat Moris, Z powodu Jezusa i Ewangelii, Esprit, Kraków 2010 s. 420
Jak bardzo trzeba być mądrym, by zawsze być dobrym! – te słowa austriackiej pisarski Marie von Ebner-Eschenbach doskonale opisują brata Morisa, którego autobiografii nareszcie się doczekaliśmy. Ten należący do wspólnoty Małych Braci Jezusa Francuz nawrócił się w wieku 23 lat, o mały włos nie został trapistą, nowicjat spędził na Saharze, a po afrykańsko-europejskich wojażach zamieszkał w Polsce.
Zapytałam brata Morisa dlaczego zdecydował się napisać książkę Z powodu Jezusa i Ewangelii. Odpowiedział, że bardzo często spotyka się z ludźmi, którzy wśród łez opowiadają mu o swoich dramatach. Teraz on chce się im za tę szczerość i zaufanie „odwdzięczyć”, więc odsłania przed nimi swoje rany.
Niech jednak czytelnik się nie obawia, bo w książce znajdzie także wiele zabawnych i wzruszających historii, nie tylko o bracie Morisie. Pierre-Marie na przykład odkrył swoje powołanie, czytając gazetę u fryzjera. Wybitny filozof Jacques Maritain postanowił wstąpić do Małych Braci, mając 88 lat! A kiedy Moris przyjechał po raz pierwszy do Polski, został przywitany przez… wieprza.
Lektura tej autobiografii nasuwa jeszcze jedną myśl: przywykliśmy do opisywania świata i ludzi językiem dosadnym, bezkompromisowym. Brat Moris też jest bezkompromisowy. W łagodności.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Poleca - Anna Sosnowska