Czy żyjemy w gorszej części Europy? Nic z tych rzeczy. Kwartalnik literacki „Pobocza” udowadnia, jak wiele mają nam do zaoferowania pisarze krajów Europy Środkowej, Południowej i Wschodniej.
Niedawno na półkach empików pojawił się drugi papierowy numer „Poboczy”. To bardzo ciekawe pismo, wydawane przez Krajeńskie Stowarzyszenie Kulturalne, weszło w tym roku w nowy etap swojej historii. Ale istnieje już od dawna. Dziesięć lat temu, po wydrukowaniu pięciu numerów, wydawało się, że podzieli los wielu innych magazynów literackich, które zakończyły swój żywot ze względu na trudną sytuację finansową. Redaktorzy postanowili więc przenieść całą inicjatywę do internetu, na stronę www.pobocza.pl.
To, co początkowo mogło wydawać się upadkiem, okazało się przyczyną sukcesu pisma. Dzięki istnieniu w sieci, „Pobocza” stały się kwartalnikiem międzynarodowym z czterojęzyczną redakcją. Tłumacze z Polski, Czech, Serbii i Słowenii przekładają na swoje języki poezję i prozę wybranych krajów Europy Środkowej, Południowej i Wschodniej. Ich zadaniem jest także wyszukiwanie ciekawych autorów we własnych krajach. Tym sposobem literatura naszej części Europy ma szansę znaleźć o wiele szerszy krąg czytelników. A poznawanie tego, co pisze się tuż obok, może okazać się fascynującą przygodą.
Szukanie tożsamości
– Łączy nas wspólne doświadczenie poprzedniego stulecia, ale jednak o czym innym śpiewają doświadczeni wojną Bośniacy, Serbowie i Chorwaci, a o czym innym mieszkańcy stosunkowo bogatych Węgier, Czech czy Słowenii – podkreśla Paweł Szydeł, redaktor naczelny „Poboczy”. Tę różnicę widać w piśmie. Wystarczy zajrzeć do wierszy autorów z byłej Jugosławii, by natknąć się na sarajewskie cmentarze, pola minowe i eksplozje.
Można też oczywiście znaleźć próby ucieczki od własnej trudnej historii w stronę „wielkiego świata”. Ale nawet bośniacka feministka Andreja Dugandzic, pisząca „wyzwolone” erotyki, wydaje się od-czuwać obcość kultury Zachodu. W wierszu „in america” ironicznie zapisuje reakcje ludzi zza oceanu na informację o jej pochodzeniu: „boooznia? wow”. Bohaterom tego utworu Bośnia jawi się jako kraj całkowi-cie egzotyczny. Czy jednak nie zareagowaliby podobnie, słysząc nazwę „Polska”?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Szymon Babuchowski