Clara Kramer, Stephen Glanz, Wojna Klary, Znak, Kraków 2009 s. 348
Kilkunastoletnia Klara, z rodziny żydowskiej od pokoleń zamieszkałej w Żółkwi, pisała dziennik w kryjówce zwanej bunkrem. Była to wydrążona w ziemi przestrzeń pod podłogą domu. Od końca roku 1942 do lipca 1944 znalazło tam schronienie kilkanaście osób, w tym rodzina Klary, ortodoksyjni Żydzi.
Książka Wojna Klary powstała na kanwie tego dziennika, ale ma wielu współautorów. Stephen Glantz, który ją opracował, umiejętnie włączył w nią opowieść obecnie ponadosiemdziesięcioletniej Clary Kramer. Coś niezwykłego dzieje się tam, gdzie stłoczeni do granic wytrzymałości ludzie walczą o godne przeżycie swojego cierpienia. W tej ekstremalnej sytuacji koszmar zdaje się nie mieć końca.
A jednak widać, jak bardzo pomocna jest kultura, dobroć, solidarność. Pomagają wiara, związane z nią rytuały i modlitwy. Ustalone rygory codziennego życia wyostrzają się w miarę przybywania do bunkra nowych zbiegów, a do mieszkania nad nimi – niemieckich lokatorów. W domu tym rodzina Becków, która przygarnęła Żydów i stara się zapewnić im przetrwanie, prowadzi ryzykowną grę o życie.
Wielką wartością książki są wyraziste portrety psychologiczne bohaterów. W wojennych realiach właśnie Walenty Beck, folksdojcz, pijak i kobieciarz, przy całej swej grzeszności zdobywa się na heroizm, okazuje się sprawiedliwym – wraz z żoną Julią, gorliwą katoliczką, która może być ikoną świętej.
W Epilogu dawna Klarcia Schwarz, a obecnie Clara Kramer zastanawia się nad cudem ocalenia jej najbliższej rodziny. „Nie ocaliła nas sama wola życia. (…) To jedno, co mieliśmy my, a czego brakło innym, to państwo Beckowie. Wszystko, czego nauczyłam się o miłości, honorze i odwadze, nauczyłam się od nich”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Poleca - eb