Ta pięknie wydana książka składa się z fragmentów dziennika Marii Kędzierskiej- -Skoczylasowej, 99 listów księdza Jana Twardowskiego do „wnuczki” Marii oraz ilustracji zawierających faksymile niektórych listów i kolorowe zdjęcia pocztówek wykonanych osobiście przez księdza Jana.
Listy i zapiski znakomicie się ze sobą uzupełniają, szczególnie w części dotyczącej lat 1984–88 są nieznanym szerszemu ogółowi szkicem do portretu „Jana od biedronki”, obrazem wielkiej przyjaźni pomiędzy księdzem a Marylką.
Pomimo że wcześniej ukazały się (pośmiertnie) dwa tomy autobiografii księdza Jana, to jednak nie jest ona wyczerpująca i kompletna. Nie należy się temu dziwić. W ostatnich latach ksiądz Jan chorował, zażyłe dawniej kontakty z wieloma przyjaciółmi osłabły, pamięć już nie była taka, większość książek (w tym wydaną już po śmierci „Autobiografię”) redagowała Aleksandra Iwanowska, która mogła o wielu zdarzeniach i sprawach nie wiedzieć. Stąd też Otulona dobrocią stanowi bardzo cenną publikację.
Jest też świadectwem niezwykłej więzi, pokrewieństwa dusz. Bo Maryla w tamtym okresie rzeczywiście była ukochaną przybraną „wnuczką” księdza Jana, który pozwolił jej nazywać się „dziadkiem”, używając tego miana w wielu listach. Właściwie trafniej byłoby je nazwać „liścikami” – są zazwyczaj krótkie, wszak autorka książki w kościele wizytek bywała prawie codziennie!
Wzruszają szczególnie te, pisane na starych pocztówkach, które ksiądz Twardowski kolekcjonował. Ksiądz Jan lubił pisać chińskim długopisem i potrafił robić z pocztówek artystyczne kolaże, o czym możemy się przekonać, oglądając trzecią część publikacji. Dla badaczy spuścizny i twórczości księdza-poety książka może być prawdziwą kopalnią wiadomości o nim.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Książka - poleca Jarosław Trześniewski-Kwiecień