Gdybym zbudzony w środku nocy miał wymienić najbardziej medialny męski duet zakonny, od razu rzuciłbym: tych dwóch sędziwych mnichów, dominikanina-arystokratę i uśmiechniętego benedyktyna, łączy sporo.
Jedli chleb z niejednego pieca, sporo w życiu przeklęczeli i przepłakali, doświadczyli Bożego dotknięcia, na które czekali latami. Obaj zachwycają olbrzymim poczuciem humoru. W książce Sekrety mnichów dzielą się swoim doświadczeniem, opowiadają anegdoty i podają sprawdzone sposoby na rozwiązanie problemów, z którymi borykamy się na co dzień.
Co zrobić ze złośliwym sąsiadem? Jak przezwyciężyć nudę? Czy samotność może być dobra? Jak sobie radzić ze stresem? Czy można panować nad emocjami? Jak żyć bez seksu? Tę męską rozmowę prowadzi kobieta, Judyta Syrek. – Kilkugodzinne spotkanie była dla mnie jedną z najważniejszych i zdecydowanie najzabawniejszych lekcji w życiu – opowiada. Jak powstrzymać w sobie złość? – pyta mnichów. – Trzasnąć drzwiami – radzi ojciec Joachim. – I powiedzieć: Cholera! – uśmiecha się ojciec Leon.
Rozmawiają o kobiecie – „stworzeniu Bożym z tendencją do kompleksów”, o tym, że lekarstwem na nudę jest jej „przenudzenie”, o panice, z jaką mówili swe pierwsze kazania. Ojciec Joachim przypomina facetom: „Odłóż »Przegląd Sportowy« i zrób jakiś komentarz na temat fryzury swojej żony, ale inteligentny!”. Ojciec Leon dopowiada: „Rozmawiam z kobietą, a ona narzeka: Tak by się córce przydał samochód. Mąż ma, syn ma, a ona, biedne dziecko, tłucze się autobusami.
Bieda, proszę ojca. – Pani kochana, niech pani jeszcze powie »Komuno, wróć«, to panią zamorduję i będę usprawiedliwiony, bo działałem w afekcie!”. Świetna książka. Wolę uczyć się od starych mnichów niż gówniarzy z MTV. Nie skończyli jeszcze gimnazjum, a już pouczają mnie, co mam sądzić o aborcji, globalizacji i cierpieniu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Książka - poleca Marcin Jakimowicz