Choć Jane Austen żyła i tworzyła na przełomie XVIII i XIX w., jej powieści wcale się nie zestarzały.
Ich siłą jest przede wszystkim przenikliwa analiza psychiki panien na wydaniu, którym angielska arystokracja zawdzięcza swój urok. Pod szklanym kloszem savoir-vivre’u kłębią się nadzieje, żale, namiętności, uprzedzenia i obawy. Każda bohaterka ma trudny charakter, który okazuje się jeszcze trudniejszy w perspektywie zamążpójścia.
Nic dziwnego, że przez ostatnie pół wieku twórczość Austen była wielokrotnie przenoszona na ekran, gdzie miłosne intrygi prezentują się szczególnie atrakcyjnie. Film Anga Lee to barwna opowieść o wydziedziczonych siostrach (w roli młodszej z nich piękna Kate Winslet), dla których jedynym ratunkiem jest dobra partia małżeńska.
Partia zjawia się w postaci nieśmiałego i wrażliwego młodzieńca i szczęśliwie zamienia się w wielką miłość. Wszystko byłoby pięknie, gdyby wcielający się w rolę amanta Hugh Grant także w realnym życiu zaprowadził przed ołtarz którąś ze swoich licznych narzeczonych. Bo inaczej skończy jak Jane Austen, która potrafiła pisać cudowne romanse, ale sama nigdy nie wyszła za mąż.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Trzeba zobaczyć - TVP1, niedziela 16 września, 22.50