Grzegorz Kucharczyk, Kielnią i cyrklem, Fronda, Warszawa 2006, stron 200
Pozwólcie, że zapytam: Francjo, córko Kościoła i wychowawczyni ludów, czy jesteś wierną – dla dobra człowieka – przymierzu z odwieczną Mądrością? – wołał Jan Paweł II w 1980 roku na podparyskim lotnisku Le Bourget. Grzegorz Kucharczyk w swoim studium laicyzacji Francji w latach 1870–1914 nie pozostawia złudzeń: odpowiedź na to pytanie jest negatywna. Bo wprawdzie około 65 proc. Francuzów deklaruje się jako katolicy, ale jednym z fundamentów tego kraju jest przecież usunięcie chrześcijaństwa z życia społecznego.
Rzecz jasna, źródło tego trwającego do dziś procesu tkwi w rewolucji, która zaowocowała nie mającym precedensu w historii terrorem wobec katolików. Późniejsze wydarzenia, aż do ustawy z 1905 roku proklamującej rozdział państwa i Kościoła, były już tylko konsekwencją przejścia tamtego antyklerykalnego Rubikonu. Mało się w Polsce pisze o jawnie antykościelnym charakterze Komuny Paryskiej. Warto przypomnieć, że w kraju, gdzie imieniem Komuny nadal nazwane są ulice, doszło wtedy do licznych mordów na wiernych, do profanacji świątyń, padła nawet propozycja, aby wysadzić katedrę Notre Dame wraz z zamkniętymi tam księżmi. Grzegorz Kucharczyk przytacza również przykłady heroicznej postawy wielu katolików, którzy, kiedy żołnierze wypędzali zakonników z klasztorów, skandowali: „Niech żyje wolność”, hasło ze sztandarów rewolucji. Ale – zgodnie z innym hasłem, ukutym przez jakobina Saint-Justa – „nie było wolności dla wrogów wolności”.
Autor nie waha się wydawać niepoprawnych politycznie sądów, jak ten, że większość zwolenników „neutralności światopoglądowej” państwa aktywnie uczestniczyła w wolnomularstwie. Jestem przekonany, że książka, choć dotyczy dość odległych w czasie wydarzeń, pomoże zrozumieć również Francję dzisiejszą.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Książka - poleca Jarosław Jakubowski