Sequele dawnych seriali są zwykle nudne jak flaki z olejem, nie obrażając flaków.
Wzorcowym przykładem – czeska kontynuacja czechosłowackiego „Szpitala na peryferiach”. Lepiej już puściliby nam oryginał „Kobiety za ladą”, który też był kiepski, ale za to chwytał za serce.
Przy okazji pytanie do prezesa TVP Andrzeja Urbańskiego: czy saturatory przy Woronicza już działają?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Daruj sobie - TVP 2, środa, 1 sierpnia, 7.55