"Antologia Polskiej Animacji" to niezwykła gratka dla każdego miłośnika filmu.
Na płytach znalazło się 28 filmów wybranych z ogromnego dorobku tego gatunku od lat 50. do 2005 r. Przedstawiają filmy animowane, które weszły na stałe do historii polskiego kina. Wiele z nich zyskało międzynarodowe uznanie, zdobyły nagrody na najpoważniejszych festiwalach międzynarodowych.
Dzisiaj film animowany kojarzy się nam przede wszystkim z filmami dla dzieci. Trudno uwierzyć, że przez prawie trzy dziesięciolecia autorski film animowany przeznaczony dla dorosłego widza był jedną z najbardziej znaczących wizytówek polskiej kultury. Były lata, kiedy wpływy z eksportu filmów animowanych przewyższały dochody z eksportu polskich filmów fabularnych.
Kiedyś autorskie filmy animowane wyświetlano jako dodatki przed filmami w kinach. W telewizji animacje miały własne programy. Obecnie można je zobaczyć właściwie tylko na międzynarodowych festiwalach czy specjalnych pokazach. Oczywiście zdarzają się wyjątki, do których należy sławna „Katedra” Tomasza Bagińskiego, która również znalazła się na dwupłytowym albumie DVD wydanym przez Polskie Wydawnictwo Audiowizualne. Oglądając ten ostatni, warto sięgnąć do nakręconego w 1968 r. filmu Stefana Schabenbecka „Schody”. To opowieść bardzo podobna do tej, która posłużyła za kanwę „Katedry”.
Zerwanie z kanonem
Złoty wiek polskiej animacji zapoczątkowały filmy Jana Lenicy i Waleriana Borowczyka. Były to lata 50. ubiegłego wieku. Zachodni krytycy pisali nawet, trochę na wyrost, o polskiej szkole animacji. Faktem jest jednak, że w tym czasie powstawały filmy eksperymentalne, niemające nic wspólnego z socrealistycznymi schematami.
Filmy Lenicy i Borowczyka zerwały z realistyczną plastyką filmów sowieckich czy Disneya. Obaj reżyserzy wykorzystywali doświadczenia światowej grafiki, nawiązując do osiągnięć XX-wiecznej sztuki awangardowej. Antologię otwiera ich surrealistyczny „Dom”. To ostatni, wspólnie zrealizowany film reżyserskiego duetu. Składa się z kilka luźnych, pozbawionych wątku fabularnego epizodów, wykorzystujących różne techniki. Mamy tu i kolaż, zdeformowany ruch aktora, animację przedmiotów i ożywione fotogramy. Film odniósł niebywały sukces. W 1958 r. zdobył Grand Prix w Brukseli, w ramach imprez towarzyszących wystawie światowej. Był to najważniejszy konkurs kina eksperymentalnego, jaki został kiedykolwiek zorganizowany. Później Borowczyk zrealizował głośną „Szkołę”, a Lenica „Labirynt”, metaforyczną wizję państwa totalitarnego. Oba znajdziemy w antologii.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Edward Kabiesz