Papież spotkał się z przedstawicielkami Zgromadzenia Sióstr Służby Społecznej w 100-lecie ich założenia i zachęcił je do twórczego rozwoju ich charyzmatu. Wręczył im także list, w którym przyznał, że w historii tego węgierskiego zgromadzenia szczególnie zaskakuje silne zaangażowanie polityczne założycielki.
Margit Slachta była pierwszą posłanką w historii Węgier. Kontynuowała swoją misję w parlamencie nawet po założeniu zgromadzenia zakonnego. Chciała, aby nowa wspólnota była blisko ludzi znajdujących się w potrzebie. Stad też jej siostry pracowały w szpitalach, organizowały sierocińce, a także założyły dwie szkoły zawodowe.
Papież w liście odwołał się do tego dziedzictwa, wskazując, że jak każdy charyzmat, jest ono szczególnym darem dla Kościoła. Zaznaczył, że charyzmat jako dar Ducha w każdych okolicznościach czasu i miejsca odzyskuje żywotność w przeciwieństwie do darów otrzymywanych od ludzi, które starzeją się i rozpadają. Wskazał, że Margit Slachta umiała odpowiedzieć na wyzwania, jakie postawiła przed nią historia. „Imponujące jest to, że w czasie Holokaustu potwierdzała, że nakazy wiary zobowiązują siostry do ochrony Żydów, nawet z narażeniem własnego życia” – czytamy w liście Franciszka. Papież zakończył go, przypominając siostrom, że „ich założycielka, Kościół i Duch Święty rzucają wszystkim wyzwanie poprzez powtarzanie tej samej prawdy: nie ma większej miłości niż oddać życie za innych”.
Krzysztof Dudek SJ