Na kilka dni Kraków stanie się chóralną stolicą świata. Do miasta przybędzie aż 130 chórów dziecięcych i młodzieżowych z różnych kontynentów.
Cztery tysiące młodych rozśpiewanych ludzi spotka się w Krakowie. A wszystko za sprawą XXXIV Międzynarodowego Kongresu Chórów Pueri Cantores, który trwać będzie od 10 do 15 lipca.
Polacy umieją śpiewać
Choć od pierwszego kongresu w Paryżu minęło już 60 lat, krakowskie spotkanie jest pierwszym, które odbywa się za dawną „żelazną kurtyną”. Zostało ono wpisane w obchody 750-lecia lokacji miasta i stanie się jedną z najważniejszych imprez jubileuszowych. Spektakl inauguracyjny, który zobaczymy 11 lipca o godz. 20.00 na Rynku Głównym, został przygotowany przez aktorów scen krakowskich. Będzie to pantomima, która opowie o Polsce wiernej swoim tradycjom i jej roli w zjednoczonej Europie. Natomiast koncert galowy kongresu, misterium „Cantemus Gloriam Dei”, odbędzie się 12 lipca o godz. 19.30 w nowohuckim kościele Arka Pana. Ważnym punktem kongresu będzie międzynarodowe sympozjum naukowe pod hasłem: „Muzyka instrumentem kulturowej edukacji, wychowania i chrześcijańskiej formacji człowieka”. Pełny program spotkań można znaleźć na stronie internetowej www.puericantores.opoka.org.pl.
Czy młodzi Polacy mogą wnieść do zjednoczonej Europy tradycję śpiewu chóralnego? Wydaje się, że tak. Do Polskiej Federacji Pueri Cantores należy bowiem obecnie 37 chórów. Podważa to dość powszechnie powtarzany mit, że jesteśmy narodem, który nie umie śpiewać. – Życzyłbym sobie, żeby w innych krajach tradycja wspólnego śpiewania była tak silna jak w Polsce – mówi ks. Robert Tyrała, prezydent polskiego oddziału Federacji. Okazuje się, że kościelne chóry świetnie wypełniają luki w edukacji muzycznej. Choć, co oczywiste, nie są propozycją dla wszystkich.
Dźwięki pełne nadziei
– Jako Federacja istniejemy od 1992 roku, ale chóralistyka dziecięca i młodzieżowa rozwijała się już w Polsce znacznie wcześniej – podkreśla ks. Tyrała. – Zwłaszcza Poznań jest ośrodkiem, który ma na tym polu wielkie zasługi. Drugim takim miastem, dzięki działalności księdza Andrzeja Zająca, stał się Tarnów.
Jakie warunki musi spełniać chór, by stać się członkiem Federacji? Po pierwsze musi wykonywać podczas liturgii śpiewy liturgiczne (chorał gregoriański i śpiew wielogłosowy) zgodnie z obowiązującymi przepisami Kościoła. Po drugie – przyjąć chrześcijański system wartości i według niego kształtować życie i postępowanie chórzystów. Po trzecie chórzyści muszą być w wieku szkolnym. Nie jest natomiast koniecznym warunkiem to, by chór działał przy określonym kościele lub parafii. – Oczywiście wszystkie zgłoszenia są weryfikowane pod względem muzycznym, tak by chóry prezentowały wysoki poziom – dodaje prezydent polskiej Federacji.
Główna myśl krakowskiego kongresu koncentruje się wokół głoszenia orędzia o Bożym Miłosierdziu, dlatego centralnym miejscem spotkań, koncertów i celebracji stanie się bazylika Bożego Miłosierdzia w Krakowie Łagiewnikach. Specjalnie na kongres zostały napisane dzieła muzyczne: Koronka do Miłosierdzia Bożego skomponowana przez prof. Stefana Stuligrosza i msza „O miłosierdziu Bożym” Henryka Jana Botora. Ten kompozytor, znany m.in. z muzycznej oprawy liturgii na krakowskich Błoniach, podczas spotkania z Benedyktem XVI stworzył też hymn kongresu: „Misericordias Domini in aeternum cantabo” (O miłosierdziu Pana będę zawsze śpiewał). – Muzyka to mowa dźwięków, dzięki której możemy budzić nadzieję w sercach słuchaczy. To właśnie jest nasze zadanie – podsumowuje ks. Robert Tyrała.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Szymon Babuchowski