Biografii prekursora niemieckiego romantyzmu Friedricha Hölderlina nie trzeba specjalnie ubarwiać dla potrzeb filmu, bo tyle w niej nostalgii, namiętności i szaleństwa, że każdy widz nasyci się nią w stanie surowym.
Oto mecenas młodego poety, baron Isaac von Sinclair, załatwia mu posadę prywatnego nauczyciela w domu frankfurckiego bankiera Gontarda. Traci na tym głównie bankier, gdyż poeta uwodzi jego żonę, Susette, czyniąc z niej muzę dla swoich wierszy i nie tylko.
To „nie tylko” wywołuje z kolei zazdrość von Sinclaira, który wielbi poetę w sposób dość dwuznaczny. Hölderlin musi opuścić dom Gotardów i kontynuować swój romans na odległość. Nieoczekiwana śmierć Susette wpędza go w obłęd, którego objawami są dziwaczne wizje, ataki szału i słowotok.
Opuszczony przez wszystkich trafia w końcu do Tybingi, by zamieszkać w domu zwanym „wieżą”. Film Niny Grosse polecam w ramach strajku włoskiego przeciwko TVP, która wartościowe programy emituje ostatnio głównie w środku nocy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Trzeba zobaczyć - TVP 2, niedziela 24 czerwca, 2.45