W przygotowywaniu świec jest jakiś mistycyzm: dawanie dobra, nadziei, modlitwy.
Dają światło i ciepło. Można się rozgrzać, podsuszyć ubranie, buty, ugotować wodę na herbatę albo przyrządzić zupę instant. Pozwalają na chwilę wytchnienia, pomagają przetrwać trudne chwile… Świece okopowe. Robią je cywile w Ukrainie, ale przygotowują też Polacy wspólnie z uchodźcami. Na taką świecę składają się: puszka po konserwach, odpowiednio spreparowany knot z kartonu i sporo roztopionego wosku. Do tego odrobina czasu, sprawne ręce i trochę energii. Nie tyle prądu, ile ludzkiej energii, świadomości, chęci wspólnego działania. Powstaje nie tylko fizyczne ciepło. Czasem tej czynności towarzyszą… anioły.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Dziennikarz działu „Polska”
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warszawskim. Od 2006 r. redaktor warszawskiej edycji „Gościa”, a od 2011 dziennikarz działu „Polska”. Autorka felietonowej rubryki „Z mojego okna”. A także kilku wydawnictw książkowych, m.in. „Wojenne siostry”, „Wielokuchnia”, „Siostra na krawędzi”, „I co my z tego mamy?”, „Życia-rysy. Reportaże o ludziach (nie)zwykłych”. Społecznie zajmuje się działalnością pro-life i działalnością na rzecz osób niepełnosprawnych. Interesuje się muzyką Chopina, książkami i podróżami. Jej obszar specjalizacji to zagadnienia społeczne, problemy kobiet, problematyka rodzinna.
Kontakt:
agata.puscikowska@gosc.pl
Więcej artykułów Agaty Puścikowskiej