10. rocznica śmierci kard. Józefa Glempa to doskonała okazja do przypomnienia, że było to przełomowe prymasostwo.
Kiedy zapytałam księdza prymasa Józefa Glempa, niedługo przed jego śmiercią, jak chciałby zostać zapamiętany, bez namysłu odpowiedział: „Jako człowiek szczery, działający w duchu wiary”. I taki właśnie był. Dobro Kościoła, nie własne, było dla niego najważniejsze. I chociaż różne są oceny tego 28-letniego prymasostwa, to na pewno trzeba powiedzieć jedno: że to on wprowadził Kościół w nowe czasy. Kiedy był prymasem, zmieniło się wszystko, zarówno w Polsce, jak i w Kościele. Kiedy obejmował urząd w 1981 roku, nie chciał za żadną cenę wchodzić w żadne sprawy polityczne. Jednak praktycznie przez całe prymasostwo musiał zajmować się wielką polityką. Tego wymagała od niego historia (od stanu wojennego począwszy).
Przeobraziło się też samo prymasostwo. Kardynał Glemp był ostatnim prymasem związanym z Warszawą. Zarazem ostatnim, który był jednocześnie przewodniczącym Konferencji Episkopatu Polski i głową Kościoła w Polsce, który miał specjalne uprawnienia legatus natus, zobowiązujące do utrzymywania stałych relacji z Watykanem i konsultacji przy nominacjach biskupów (gdy nie było jeszcze w Polsce nuncjusza apostolskiego). To także ostatni prymas będący zarządcą dwóch diecezji naraz (gnieźnieńskiej i warszawskiej), do tego duszpasterz polskiej emigracji i ordynariusz katolików obrządków wschodnich niemających swego biskupa. Ostatni przywódca religijny i mąż stanu zarazem, ostatni interrex – tego bowiem wymagała sytuacja w Polsce przełomu wieków. Wreszcie kard. Glemp był prymasem, który potrafił biegle mówić po łacinie: nie tylko w młodości uczestniczył we Mszy po łacinie i sam ją sprawował, ale i w języku Cycerona słuchał wykładów na rzymskiej uczelni oraz napisał pracę doktorską. Prymas zakorzeniony w polskiej tradycji romantycznej (ukończył pierwszy rok polonistyki), znawca i miłośnik literatury tego okresu. I autorytet moralny. Lider w Kościele. Ostatni taki prymas.
Wraz z odejściem kardynała Józefa Glempa zakończyła się era prymasów dzierżących taką władzę w Kościele w Polsce. Dziesiąta rocznica śmierci kard. Józefa Glempa (przypadająca 23 stycznia) to zatem doskonała okazja do przypomnienia, że było to przełomowe prymasostwo w dziejach Polski i w historii Kościoła. •
Milena Kindziuk