Ojciec Rafał czuje się wśród młodych jak ryba w wodzie. Nie zaczyna kazań od słów „kochana młodzieży”.
Od lat prowadzi Wspólnotę Alternatywnych, a jego brązowy habit widać na festiwalach w Wołczynie czy Woodstocku.
Zadziwiają jego szalone pomysły, np. jak to wchodząc na lekcje religii, na oczach zdumionej młodzieży wskakiwał na parapet. W książce opisuje też dramatyczną chwilę, gdy rozmawiał ze stojącą na innym parapecie dziewczyną. Chciała popełnić samobójstwo. Nie skoczyła, bo w mnichu rozpoznała kogoś, kto kiedyś poczęstował ją chlebem.
Wystraszyłem się tytułu. Jest zbyt „wypasiony” i „ekstremalny”. Na szczęście kapucyn nie klepie młodych po ramieniu, zapewniając, że „Jezus jest spoko”. Książka pełna jest trudnych tematów i wyzwań.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Książka - poleca Marcin Jakimowicz