Powiedzieli o filmie 'Wielka cisza'

– Można zadać pytanie, po co nam takie miejsca, jak przedstawione w tym filmie. Nam, którzy tam nie żyją.

Chcielibyśmy, by nam w jakiś sposób służyły. One nam służą, ale inaczej. Kartuzi to zakon „niegościnny”. Np. w wielu innych zakonach można przeżyć rekolekcje, u kartuzów nie można. Tam nie ma wstępu. Jedyna szansa, by poznać zakon, to wejść tam na dłuższy okres, co najmniej siedmiu lat.

W filmie widzimy takiego starszego pana bez habitu, który tak postąpił. Kartuzi nie są przejęci ideą tego, że mają być użyteczni, jak np. benedyktyni. Oni są dla nas znakiem. Kiedyś pewna siostra zakonu kontemplacyjnego powiedziała mi, że „my (siostry zakonne) jesteśmy żywym dowodem Boga. Jedyną racją takiego życia jest nasza wiara w Boga”.

Dla kartuzów ich sposób życia pozwala usłyszeć Boga. W filmie widać to dosyć jasno. Mówi o tym przytaczany kilkakrotnie cytat z Księgi Królewskiej. Dla nich życie samo w sobie jest wielkim darem, oni „zaczepieni są” tylko na Bogu.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

mówi o. Tomasz Kot, jezuita