Tytułowy Ten Inny to określenie nie-Europejczyka, człowieka o innym niż biały kolorze skóry.
Ryszard Kapuściński używał tego sformułowania z pełną świadomością, że dla tego drugiego – pierwszy jest również „Inny”. Składające się na książkę interesujące wykłady, wygłoszone w Wiedniu, Grazu, Krakowie, poruszają kwestię najważniejszą w pracy reportera – zrozumienie drugiego, nazwanego tu właśnie „Innym”. „Reportaż to może najbardziej zbiorowo, kolektywnie tworzony gatunek literacki, jako że w jego powstaniu uczestniczą dziesiątki ludzi – naszych rozmówców spotkanych na drogach świata” – pisze wybitny reporter. „Droga jest ważna, ponieważ każdy na niej krok zbliża nas do spotkania z Innym” – podkreśla.
Kapuściński przypomina, że istniały nacje, które nie tęskniły za światem zewnętrznym i odkryciem jego tajemnic. Przecież Afryka nie zbudowała statku, żeby szukać lądu za morzami, a Chiny odgrodziły się od pozostałych narodów murem. Ale Europa, od swoich greckich początków, przejawiała ciekawość świata.
Już przed dwoma i pół tysiącem lat Herodot pisał, że nie-Grecy, „obcy”, to istoty interesujące, fascynujące, warte poznania. Kapuściński w swoich rozważaniach nad istotą „Innego”, różniącego się od nas, ale przecież bezwzględnie zasługującego na to, by go „nie obrażać, każdemu przyznać, co mu się należy” – jak w XVIII w. pisał Albrecht von Haller, zatrzymuje się na filozofii Emmanuela Levinasa. To on już przed II wojną światową zauważył, że obojętność wobec „Innego” gubi. Że „Inny” ma twarz, „a jest ona księgą, w której zapisane jest dobro”. I właśnie to przesłanie zdaje się przyświecać podróżom i tekstom autora, będącym swoistą propedeutyką do bycia z Innymi. Warto z tej lekcji skorzystać.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Książka - poleca BGZ