Mieć odwagę nazwać Kościół matką, dzisiaj. Pisać o najgłębszych tajemnicach wiary w Kościół – po prostu, z miłością wyznawać wiarę w jeden, święty, powszechny, apostolski, Kościół świętych i grzeszników, Mistyczne Ciało Chrystusa, w którym każdy ma swoje miejsce: kapłani, zakonnicy i zakonnice, świeccy.
Książka Wierzę w Kościół, napisana przez jednego z małych braci Karola de Foucauld, nie jest opisem rzeczywistości wiary dokonanym z pozycji obserwatora, lecz wyznaniem wiary świadka. Jeśli bowiem brat Moris wnikliwie opisuje rzeczywistość Kościoła, jeśli jego diagnozy są trafne, a sądy słuszne, to dlatego właśnie, że w tej rzeczywistości uczestniczy.
Tematyka jest tu jak najbardziej aktualna, cechuje ją uniwersalizm i to, co moglibyśmy nazwać współczesnym wychyleniem (niektóre z tytułów rozdziałów: Kościół jeden i święty; Przyjdź Królestwo Twoje; Ku nowemu obliczu Kościoła; Bóg pragnie, aby wszyscy ludzie zostali zbawieni; Moi starsi bracia); argumentacja wyrasta z Biblii i Tradycji; język jest pełen prostoty. Tym samym książka nie straszy szeregowych chrześcijan terminologicznym zawikłaniem, ale też nie poraża banałem, sentymentalizmem, upraszczaniem świętych Tajemnic.
Co charakterystyczne, autor – jak zaznaczył we wprowadzeniu – nie zamierza pisać o Kościele polskim, francuskim, wietnamskim… itd. Pisze o Kościele Jezusa Chrystusa: bowiem to On stoi w centrum każdego z rozważań, jest punktem odniesienia twierdzeń. Jak czytamy: „Bez wątpienia Kościół ma wiele zadań i obowiązków, lecz ludzie oczekują przede wszystkim, że będzie im głosił Jezusa, Jego Dobrą Nowinę”. Być może dlatego ta książka jest potrzebna – bo oczekiwania te wypełnia. Potrzebna tym bardziej w kontekście wstrząsów, które przeżywa Kościół w Polsce.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Książka - poleca Katarzyna Solecka