Na ekrany wchodzi hollywoodzki film „Narodzenie”, opowiadający historię przyjścia na świat Jezusa Chrystusa. Światowa premiera odbędzie się w Watykanie.
Fenomenalne przyjęcie „Pasji” Mela Gibsona sprawiło, że niektóre hollywoodzkie wytwórnie podjęły starania o pozyskanie widowni chrześcijańskiej.
Studio filmowe New Line Cinema, jedno z 10 największych w USA, przystąpiło jeszcze w ubiegłym roku do prac nad „Narodzeniem”, filmem opowiadającym o narodzeniu Jezusa. New Line Cinema ma w swoim dorobku takie „krwiste” produkcje jak m.in. cykl „Koszmar z ulicy Wiązów”, czy „Teksańską masakrę piłą mechaniczną”. Najbardziej dochodowym przedsięwzięciem w historii firmy okazała się jednak trylogia „Władca pierścieni”. Być może sukces trylogii zachęcił producentów do nakręcenia „Narodzenia”, które powstało w iście ekspresowym tempie. Catherine Hardwicke, autorka filmu, zanim została reżyserem, pracowała jako scenograf, stąd film imponuje dbałością o scenografię, kostiumy i wierność realiom epoki. „Narodzenie” jest trzecim filmem w dorobku reżyserki, która rozgłos zyskała „Trzynastką”, dramatem o trudnym wchodzeniu w życie amerykańskiej nastolatki. Jedną z pierwszych rzeczy, które zrobiła, kiedy otrzymała propozycję nakręcenia filmu, było kupienie biletu na samolot do Izraela.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Edward Kabiesz