RUaH” – 10 lat później

Na 35 płytach dołączanych do kolejnych numerów „RUaH” znalazło się w sumie 430 piosenek, wykonywanych przez ponad 200 zespołów. I to wszystko na chwałę Pana Boga! Dlaczego więc papierowe wydanie „RUaH” musi zostać zawieszone?

Mija właśnie dziesięć lat od czasu, gdy w Polsce zaczęło się formować środowisko muzyków chrześcijan. Fala nawróceń rockmanów, która miała miejsce w połowie lat dziewięćdziesiątych, spowodowała prawdziwy rozkwit tej twórczości. Pojawili się tacy wykonawcy jak: 2 Tm 2,3, Arka Noego, Chili My, Viola Brzezińska, TGD, Magda Anioł. Wielkim promotorem tej muzyki stał się mąż Małgorzaty – śp. Janusz Kotarba, który wraz z dominikaninem o. Andrzejem Bujnowskim postanowił stworzyć coś w rodzaju informatora o muzyce chrześcijan.

I tak w 1997 roku powstał „zerowy” numer wydawnictwa, wówczas jeszcze pod szyldem „Magazyn Muzyczny”. Wkrótce wymyślono nazwę „RUaH”, pochodzącą od starotestamentowego określenia Ducha Świętego. Pismo przestało być już tylko informatorem. Na ponad 70 kolorowych stronach można było przeczytać recenzje, wywiady, świadectwa, relacje z koncertów. Od drugiego numeru pojawiły się też wspomniane płyty CD z piosenkami i teledyskami, będące znakomitym przeglądem tego, co działo się w świecie muzyki z ewangelicznym przesłaniem.

RUaH on-line
Nic więc dziwnego, że decyzja o zawieszeniu wydawania papierowej edycji pisma wzbudziła wiele emocji. Na stronie www.ruah.pl pojawiło się wiele komentarzy wyrażających sympatię względem magazynu i żal, że nie będzie go już w dotychczasowej formie. Jakie są przyczyny tej decyzji redakcji? Bardzo prozaiczne – obciążenie finansowe przerosło możliwości wydawców.

Jednym z ostatnich życzeń zmarłego w 2003 roku Janusza było, by „RUaH” ukazywał się tak długo, jak to będzie możliwe. W wersji papierowej udawało się to przez kolejne trzy lata. Jednak sprzedaż magazynu (jak zresztą większości pism na polskim rynku) stale spadała. Swoją drogą to zastanawiające, dlaczego w katolickim kraju nie może sprzedać się nawet kilka tysięcy egzemplarzy pisma, które w nowoczesny sposób głosi Dobrą Nowinę i jest świetną pomocą dla duszpasterzy i katechetów.

Redakcja postanowiła przekształcić „RUaH” w e-gazetę. Miesięcznik „RUaH on-line” można już czytać pod wspomnianym adresem. Od przyszłego roku strona ma zyskać nowoczesną oprawę graficzną i stać się jeszcze bardziej funkcjonalna. – Chcemy, żeby spełniała ona dwie funkcje – zdradza Weronika „Ikah” Gurdek, która pracuje nad nową edycją. – Z jednej strony zależy nam na szybkim kontakcie z czytelnikami. Staniemy się więc także dynamicznym portalem, gdzie codziennie pojawiać się będą nowe wiadomości, informacje o koncertach. Również recenzje chcemy zamieszczać na bieżąco. Ale nie rezygnujemy oczywiście z publicystyki. Przez tych dziesięć lat z „RUaH” współpracowało ponad 100 dziennikarzy, wielu z nich to zawodowcy, dlatego w naszym miesięczniku będzie też miejsce na dłuższe teksty.

Służymy muzykom
A co z płytami, które dotąd były dołączane do magazynu? – Nasze wydawnictwo „paganini”, które edytowało papierową wersję „RUaH”, nadal działa i będzie wydawało płyty i książki – tłumaczy Małgorzata Kotarba. – Ciągle działa też sklep internetowy z muzyką chrześcijańską: www.paganini.com.pl.
– Planujemy też dalszy krok w stronę multimediów, być może na stronie pojawią się w przyszłości mp3 czy transmisje koncertów – dodaje Ikah. – Na razie jednak skupiamy się na redagowaniu gazety. Chcemy, by wyróżniała się ona spośród innych mediów tego typu wysokim poziomem dziennikarskim.

Trudno przecenić rolę „RUaH” w dziedzinie ewangelizacji przez muzykę. – W oktawie wspomnienia św. Cecylii, a więc w okolicach 22 listopada, będziemy dziękować Panu Bogu za obecność muzyków chrześcijan – zapowiada Małgorzata. – Zwróciliśmy się z prośbą do księży związanych z tym środowiskiem o odprawienie Mszy świętej w ich intencji w różnych miastach Polski. Informacje o terminach i miejscach znajdą się na naszej stronie internetowej. Każdy może dołączyć do tych dziękczynień i próśb, i przesłać nam informację o sprawowanej w jego miejscowości Eucharystii. Jesteśmy po to, by służyć tym muzykom, którzy swoją twórczością głoszą Dobrą Nowinę.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Szymon Babuchowski