Elżbieta Adamiak, Kobiety w Biblii, Znak 2006
Umówmy się: znamy przede wszystkim biblijnych mężczyzn. Noe, Abraham, Izaak, Jakub, Mojżesz, Izajasz, Jeremiasz – recytujemy jak z nut. Sara, Hagar, Zuzanna, Rebeka, Miriam, Anna – dopowiada do tej litanii Elżbieta Adamiak. Właśnie ukazała się jej książka Kobiety w Biblii. Stary Testament.
– Gdy zaczynałam pisać króciutkie felietony do „Tygodnika Powszechnego”, nie zdawałam sobie sprawy, jak wiele odkryć będzie mnie czekać podczas poszukiwania śladów kobiet w Piśmie Świętym i jak długa okaże się to wędrówka – opowiada autorka, pracująca na co dzień na Wydziale Teologicznym poznańskiego Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. Książka jest propozycją lektury kolejnych biblijnych ksiąg w poszukiwaniu śladów kobiet: zarówno znanych, jak i tych wręcz bezimiennych, wspomnianych w jednym zdaniu, jako „cudza żona” czy „mądra kobieta”.
Dlaczego żona Lota odwróciła się, by za chwilę zamienić się w słup soli? Może obejrzała się ze współczucia? A może zostawiła w poddanych zagładzie miastach pozostałych synów i córki, którzy założyli już własne rodziny? Przyjaciół i sąsiadki? A może pochodziła z tych stron i nie chciała ich zostawić w dniu zagłady? Książka pełna jest takich pytań. Bardzo mocno dotykają one życia, sprawiając, że biblijne kobiety stają się postaciami z krwi i kości. W rodowodzie Jezusa Mateusz wymienia imiennie tylko cztery kobiety. Pogardzana nierządnica Rachab; Tamar, która siedziała u wrót miasta jako prostytutka. Mająca niewiele praw cudzoziemka i wdowa Rut... „Prawdopodobnie dom Rachab stojący na granicy miasta był gospodą, ona – prowadzącą go oberżystką. Dzięki temu przynajmniej łatwiej wytłumaczyć, dlaczego trafiają do niej wysłani przez Jozuego zwiadowcy” – wyjaśnia Adamiak.
Innym niezwykłym odkryciem książki jest to, że Bóg na matki wybawicieli Izraela wybierał często niepłodne kobiety: Sarę, Annę, Elżbietę, matkę Samsona. Z tego, co było ich największym przekleństwem i hańbą, uczynił największą chlubę.
– Czy dziewięćdziesięcioletnia Sara może zostać matką? – powątpiewała żona Abrahama. A matka Samsona usłyszała: „Otoś teraz niepłodna i nie rodziłaś, ale poczniesz i porodzisz syna. Chłopiec ten zacznie wybawiać Izraela z rąk filistyńskich”.
Żyjemy w czasach, które Sobór Watykański II określił „godziną kobiet”. Lektura książki zdumiewa wielością i ogromną różnorodnością biblijnych pierwiastków kobiecych. – Bóg Księgi Mądrości to Bóg ukazany jako mądra, wszechwiedząca, sprawiedliwa i ocalająca kobieta – pisze Adamiak... A Daniel Ange, opowiadając o znaczeniu kobiet w Biblii, dopowiada: Twój Bóg wzrusza się tobą. Bo On ma serce matki. A serce matki nigdy nie jest obojętne na cierpienie dziecka.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Marcin Jakimowicz