Podczas watykańskiej premiery Benedykt XVI zobaczył siebie jeszcze jako współpracownika Jana Pawła II
Robiłem wiele głupstw w swoim życiu – powiedział John Voight, dodając, że z wiekiem coraz bardziej uświadamiał sobie znaczenie, jakie „ma Bóg w naszym życiu”. W filmie „Papież Jan Paweł II”, w reżyserii Johna Kenta Harrisona, zrealizowanym dla największej amerykańskiej stacji telewizyjnej CBS, zagrał tytułową rolę. W Polsce znany jest z doskonałej kreacji w „Nocnym kowboju”, gdzie wcielił się w marzącego o lepszym życiu żigolaka.
Aktor wykształcenie zdobywał w szkołach katolickich, przez całe życie hojnie wspierał fundacje charytatywne. Pielęgnował śmiertelnie chorą matkę, rezygnując z grania w filmach. Do roli Jana Pawła II przygotowywał się bardzo starannie. Przeczytał niektóre encykliki i przemówienia, oglądał filmy dokumentalne z udziałem Papieża. W filmie odtwarza postać Jana Pawła II od konklawe.
Spotkałem Papieża
W roli Karola Wojtyły z lat wcześniejszych wystąpił Cary Elwes, któremu popularność przyniosły komedie „Hot Shots” i „Robin Hood: Faceci w rajtuzach”. „Miałem szczęście spotkać Papieża. Kiedy miałem 20 lat, matka zabrała mnie na audiencję do Watykanu i do tej pory pamiętam jego nieprawdopodobną charyzmę, urok osobisty i ciepło” – wspomina Cary Elwes. W filmie zagrało wielu znanych aktorów. Christopher Lee, któremu sławę przyniosły role w horrorach, zagrał kard. Wyszyńskiego, a Ben Gazzara wystąpił jako kard. Agostino Casaroli, wieloletni watykański sekretarz stanu.
Właściwa akcja filmu rozpoczyna się od zamachu na życie Ojca Świętego w 1981 r., wcześniejsze wydarzenia przedstawiono w szeregu retrospekcji. Harrison zrealizował go w rekordowym tempie, ale przygotowania rozpoczęły się już pięć lat temu. Zdjęcia, kręcone w Polsce i Rzymie, rozpoczęły się dopiero po śmierci Papieża. Scenariusz był konsultowany z Watykanem, a jego twórcy w czasie realizacji uzyskali dostęp do wielu miejsc, w których rozgrywały się przedstawione na ekranie wydarzenia.
TVP zapowiada, że serial zobaczymy w telewizji w przyszłym roku, a jeszcze wcześniej w skróconej wersji trafi do kin. Ta niespotykana w innych krajach praktyka sprawia, że widzowie w Polsce zwykle najdłużej czekają na filmy o Papieżu kręcone przecież dla telewizji. I do tego publicznej, która współpracowała przy jego produkcji. Jak zwykle wcześniej, bo już w listopadzie zobaczą go Włosi, a 4 i 7 grudnia widzowie w Ameryce.
Nie unikamy kontrowersji
1 grudnia konkurencyjna stacja amerykańska ABC przedstawi dwugodzinny telewizyjny film „Nie lękajcie się: Życie Jana Pawła II” w reżyserii Jeffa Blecknera. W roli Papieża wystąpił tu Thomas Kretschmann, aktor pochodzący z Niemiec, który w „Pianiście” Romana Polańskiego zagrał kapitana Hosenfelda. Kretschmann urodził się w NRD. Mając osiemnaście lat, uciekł do RFN. Teraz robi międzynarodową karierę. Obecnie gra jedną z głównych ról w kolejnej wersji „King Konga”.
W tym filmie w roli Karola Wojtyły wystąpiło trzech aktorów. Jasper Harris zagrał małego Karola, a Wojtyłę jako nastolatka Ignas Survila. W obsadzie, oprócz Kretschmanna i Bruno Ganza, który wystąpił w roli kard. Wyszyńskiego, nie znajdziemy znanych nazwisk. Zdjęcia kręcono w Rzymie i na Litwie.
Lorenzo Minoli, jeden z producentów filmu, powiedział, że ten film porusza również sprawy, które budzą kontrowersje, bo chce przedstawić Karola Wojtyłę nie tylko jako Papieża, ale też jako człowieka. Opowiada o teologii wyzwolenia i abp. Romero, a także o skandalach seksualnych w Kościele w USA.
Filmy o polskim Papieżu cieszą się ogromną popularnością nie tylko wśród polskich widzów. „Karol. Człowiek, który został papieżem” bił rekordy oglądalności we Włoszech, a w Polsce jego drugą część obejrzało prawie 9 mln widzów. Popularność ta jest do tej pory nie tyle zasługą artystycznej rangi tych filmów, lecz raczej miłości, jaką ludzie darzą ich bohatera.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Edward Kabiesz