Oryginalny to nie ten, kto jest nowatorski, ale ten, kto stale wraca do początku, do źródła. I taka jest właśnie myśl Benedykta XVI.
Podobno podczas spotkania polskich dogmatyków pewien teolog podał w wątpliwość dorobek kard. Josepha Ratzingera, pytając, jaką to oryginalną myśl wniósł on do teologii. Czy pod względem oryginalności można go postawić obok Karla Rahnera, Yves’a Congara czy Marie-Dominique’a Chenu? Myślę, że tak sformułowane pytanie jest niewłaściwe przynajmniej na dwóch płaszczyznach.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
o. Wojciech Surówka OP