O przyczynach, dla których ojcowie są szczęśliwi, mówi prof. Michał Michalski, prezes fundacji Instytut Wiedzy o Rodzinie i Społeczeństwie.
Jakub Jałowiczor: Mężczyźni mający rodziny w badaniach prezentują się jako szczęśliwsi od singli. Dlaczego tak jest?
Prof. Michał Michalski: Różne badania, m.in. realizowana w Polsce w poprzedniej dekadzie Diagnoza Społeczna, pokazują, że zdecydowana większość Polaków jako główne źródło poczucia zadowolenia z życia wskazuje najpierw dzieci, potem udane małżeństwo, a następnie stosunki w rodzinie, dopiero na dalszych miejscach są relacje z kolegami oraz praca. Mogłoby się wydawać, że to osoby samotne – mające więcej czasu na pracę, realizowanie siebie i ogólnie korzystanie z życia – powinny mieć większe szanse na osiąganie szczęścia. Okazuje się jednak, że tym najważniejszym czynnikiem determinującym nasze szczęście są relacje. Dlatego w przypadku osób na co dzień zaangażowanych w głębokie relacje, a takimi są małżeństwo i rodzicielstwo, największe jest prawdopodobieństwo osiągania zadowolenia z życia. W kontekście ojcostwa może się wydawać, że małżeństwo i wychowanie dzieci zabierają mężczyźnie czas, pieniądze itp. W jakimś stopniu na pewno tak, ale zarazem to zaangażowanie w rodzinę okazuje się ważnym czynnikiem sprzyjającym lepszej organizacji czasu oraz większej efektywności w pracy, a więc także wyższym zarobkom – co potwierdzają badania.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.