Na Festiwalu Jedynki w Sopocie rywalizowały gwiazdy polskiej piosenki. Niespodziewanie wygrała piosenka z… oratorium
Piosenka z oratorium dedykowanego Janowi Pawłowi II wygrała festiwal i dostała tytuł: „Piosenka lata”. Czy ktoś mógł coś takiego przewidzieć? W czasie wykonywania tego oratorium na scenie stoi jednocześnie 150 wykonawców. Grzmi orkiestra, włącza się potężny chór, śpiewają soliści. A to, co śpiewają, jest jednocześnie mądre i bardzo proste. Solista Maciej Miecznikowski, znany też z zespołu „Leszcze”, śpiewa tu o miłości swoim głębokim basem: „Nic nie boli tak jak ból czyjejś zdrady / Która nigdy nie znika pod blizną / Nie! Nie cudzołóż z inną kobietą / Nie! Nie cudzołóż z innym mężczyzną”. A po nim słychać dźwięczne głosy dziewczyn, które też śpiewają partie solowe.
Śmierć ma sens, i życie!
Muzykę do oratorium w ciągu pół roku stworzył Piotr Rubik, młody kompozytor z dłuższymi, jasnymi włosami. Zanim zaczął pisać tę muzykę, uważnie czytał tekst oratorium, żeby go zrozumieć. Czy któryś fragment szczególnie do niego przemawia? – Tak! To słowa z utworu „Zdumienie” – uśmiecha się Piotr Rubik. – Solista Janusz Radek śpiewa tam słowa: „Ma sens, ma sens, ma sens!”. „Tak śmierć ma sens i ma sens życie”. Bardzo często sobie te słowa z naszego utworu powtarzam. Zwłaszcza, jak mi jest źle i trudno – dodaje.
Skąd pomysł, żeby zadedykować taki utwór Papieżowi? – Zaczęło się od poprzedniego oratorium o nazwie „Golgota świętokrzyska” – mówi Zbigniew Książek. – Prezydent Kielc Wojtek Lubawski jest zauroczony Górami Świętokrzyskimi i sanktuarium na Świętym Krzyżu. Zabrał mnie tam, ucałowałem niezwykłą relikwię, fragment drewna, który według tradycji pochodzi z krzyża Chrystusa. I namówił mnie, żebym napisał o tym tekst oratorium – wspomina.
Prace ruszyły. Najciekawsze jednak, że Jan Paweł II w czasie wizyty w Sandomierzu nachylił się nad Wojciechem Lubawskim i powiedział: „Proszę nie zapominać o Świętym Krzyżu. To jest polska Golgota”. – Nam się wtedy nogi ugięły. Czy on wiedział, że my nad tym pracujemy? Czy to jakoś przeczuwał? – wspomina Książek.
Muzykę do „Golgoty świętokrzyskiej” też napisał Piotr Rubik. Została nagrana, a Filharmonia Świętokrzyska wciąż wystawia ją na koncertach. A Lubawski namówił Książka i Rubika, żeby stworzyli następne oratorium, zadedykowane Papieżowi.
Muzycy mieli nadzieję wykonać nowe oratorium przed samym Janem Pawłem II. Już przystępowali do prób, kiedy... zaczęło się umieranie Papieża. 2 kwietnia Ojciec Święty zmarł. – Jednak w kontekście jego śmierci to oratorium stało się dla mnie jeszcze ważniejsze – wyjaśnia Piotr Rubik. A Książek dodaje: – Pisałem teksty o Papieżu jako o normalnym, choć fantastycznym człowieku. Ale po jego śmierci te same słowa zyskały głębsze znaczenie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Przemysław Kucharczak