Kilkanaście lat temu okrzyknięto siostrę Marie Keyrouz. Wielką Damą śpiewu chrześcijańskiego i Złotym Głosem Wschodu. Uro-dzona w libańskim Deir-El-Ahmar, jest wierną blisko-wschodniegoKościoła maronickiego.
Na co dzień żyje wzakonnej wspólnocie sióstr bazylianek, zgromadzeniu trwającym w jedności ze Stolicą Apostolską, które strzeże niezwykle bogatej kultury muzycznej, zanurzonej w świecie arabskim. Właśnie ukazało się kolekcjonerskie dwupłytowe wydawnictwo zawierające albumy: „Pieśni bizantyjskie” i „Pieśni tradycyjne maronitów”.
Siostra Marie moduluje swój przejmujący głos na wschodnią nutę perfekcyjnie. Chorał w jej wykonaniu dla Europejczyka brzmieć może zaskakująco, niemal szorstko. To nie monotonny, harmonijny śpiew mnichów, do jakiego jesteśmy przyzwyczajeni, ale świeży powiew Bliskiego Wschodu, gdzie przez wieki tradycja modlitwy psalmami była starannie pielęgnowana.
Zakonnica wiele czasu poświęciła studiom nad charakterem i teologiczną głębią tej muzyki. Kształciła się na wydziałach muzyki religijnej i antropologii m.in. na Sorbonie i w Bejrucie. Od lat popularyzuje także muzykę z terenów dawnej Antiochii, ojczyzny św. Piotra. Pieśni śpiewane przez nią są prawdziwym tyglem tradycyjnych tematów muzycznych Izraela, Syrii i Bizancjum.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Marcin Jakimowicz