Okres świąteczny ma się co prawda ku końcowi, ale jest jeszcze szansa na przywołanie klimatu Bożego Narodzenia, a to za sprawą kolęd Zbigniewa Preisnera, zebranych na płycie „Moje Kolędy”.
Zawiera ona mało znane pastorałki, z pięknymi, poetyckimi słowami Mariana Hemara, Wandy Chotomskiej i Jana Nowickiego. Nie zawsze są to teksty bezpośrednio nawiązujące do tajemnicy betlejemskiej nocy, dlatego dobrze się ich słucha także po świętach.
Wśród śpiewających są dwie popularne pieśniarki Piwnicy pod Baranami: Beata Rybotycka i Anna Szałapak. Szkoda że nie miały szansy zaśpiewać w duecie. Na płycie znalazł się też wokalny filar krakowskiego kabaretu – Jacek Wójcicki, który swą niezwykle ciepłą barwą głosu uszlachetnił „Kolędę na koniec wieku”.
W nagraniu wzięli także udział Leszek Możdżer, na fortepianie, oraz Andy Pask, na gitarze basowej, i John Parricelli, na gitarach. Nie zabrakło też dużych składów, jak Chór Chłopięcy Filharmonii Krakowskiej i Sinfonia Varsovia, pogłębiających brzmienie utworów. „Moje kolędy”, wydane przez Arms records, stanowią miłą odmianę na tle zalewającej świąteczny rynek muzycznej tandety. Płyta, co również warto podkreślić, jest elegancko wydana i może być wspaniałym prezentem dla bliskiej osoby.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Krzysztof Stępkowski