Jesteśmy dzisiaj zasypywani tekstami, które koncentrują się na ukazywaniu ludzkiego, grzesznego oblicza Kościoła. Na ich tle od kilku lat wyróżniają się artykuły młodego dziennikarza Szymona Hołowni.
Jesteśmy dzisiaj zasypywani tekstami, które koncentrują się na ukazywaniu ludzkiego, grzesznego oblicza Kościoła. Na ich tle od kilku lat wyróżniają się artykuły młodego dziennikarza Szymona Hołowni. Pisze on o ważnych i niełatwych sprawach życia Kościoła. Są to analizy trafne, pisane z szacunkiem i taktem. Czuje się, że autor, mówiąc o Kościele, myśli „my”, a nie „oni”.
Podobny duch obecny jest w wydanej przez niego książce „Kościół dla średnio zaawansowanych”. Napisana w formie leksykonu jest swoistym przewodnikiem po różnych obszarach życia kościelnego. Hołownia mówi przystępnym, momentami dowcipnym językiem o sprawach, które dla współczesnych ludzi stanowią często gąszcz nie do przebycia, lub wzbudzają emocje.
Wystarczy wymienić niektóre z haseł leksykonu, jak np. „Fabryka świętych”, „Egzorcyzmy”, „Intencja mszalna”, „Koloratka”, „Matka Boska elektryczna”, „List pasterski”, „Ojciec Dyrektor” czy „Watykańska ruletka”, by stwierdzić, że nie jest to typowy słownik z tych, do których przyzwyczaiły nas kościelne wydawnictwa. Do każdego z haseł dołączono wykaz lektur, które mogą pomóc pogłębić dane zagadnienie. Hołownia pisze we wstępie, że kieruje książkę do tych, „którzy z Kościołem mają do czynienia od święta, ale wciąż go są ciekawi”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Ks. Adam Wodarczyk