Nie ma przepisu na szkołę

Zawiedzie się ktoś, kto będzie szukał w dokumentach Kościoła jednoznacznej odpowiedzi na to, jak powinna wyglądać katolicka szkoła. Modeli chyba będzie tyle, ile szkół. Za tymi szkołami nie stoi bowiem ideologia, ale długa i różnorodna tradycja. Ale przede wszystkim spójna koncepcja człowieka.

W 1989 roku w Polsce były 24 szkoły katolickie. Dziś jest ich kilkaset. W przyszłości będzie ich zapewne kilkakrotnie więcej. Wystarczy wspomnieć, że w laickiej Francji jest 8,5 tys. katolickich placówek. Do tego dochodzą szkoły niepubliczne, które wprawdzie nie są katolickie z nazwy, ale zakładają silne odwołanie do wartości chrześcijańskich. I szkoły publiczne, które przecież nigdy nie działają w aksjologicznej próżni, ale powinny z należnym respektem odnosić się do przekonań rodziców i dzieci. Czy takie szkoły różnią się od szkół niekatolickich? I czy w ogóle jest sens je zakładać, skoro życie codzienne staje się coraz bardziej zlaicyzowane.

Co to znaczy katolicka?
Tradycja jest długa. Kościół zakładał na naszych ziemiach szkoły co najmniej od XIII w. W PRL robiono jednak wiele, aby z tą tradycją walczyć. Wprawdzie całkowicie jej nie zniszczono, ale szkody są poważne. Po 1989 roku na nowo tworzono placówki, odwołując się nieraz do starych tradycji. Szkoły otwierają zakony, parafie, stowarzyszenia świeckich. Zgodnie z prawem kanonicznym, nie każda szkoła, która ma na to ochotę, może używać nazwy „katolicka”. Za każdym razem wymaga to zgody biskupa. Skoro zaś nie każda szkoła może być katolicka, a decyzje biskupa nie powinny być arbitralne, warto zapytać, czym mają się wyróżniać katolickie placówki? Czy tylko pomnikiem patrona na dziedzińcu? W XX wieku Kościół katolicki wydał kilka ważnych dokumentów, które mogą stać się podstawową wytyczną dla misji szkół katolickich. Mamy bowiem zarówno encyklikę Piusa XI o chrześcijańskim wychowaniu młodzieży Divini illius magistri, jak i Deklarację o wychowaniu chrześcijańskim młodzieży Gravissimum educationis Soboru Watykańskiego II. Są adhortacje Jana Pawła II poświęcone rodzinie i katechizacji, w których poruszana jest szkolna tematyka. I wreszcie dokumenty watykańskiej Kongregacji Wychowania Katolickiego oraz pisma episkopatów. Nie ma w nich przepisu na szkołę. Są za to pokazane jej fundamenty.

Dlaczego Kościół?
Kościół potwierdza, że pierwsze prawo do wychowania dzieci należy do rodziców i że to prawo jest wcześniejsze od państwa. To oni decydują o tym, jaką formację dziecko uzyska. Zarazem sobór, o czym rzadziej się mówi, przypomina o obowiązku posyłania dzieci do szkół katolickich „kiedy i gdzie to tylko możliwe” (DWCH 8). A zatem szkoła katolicka nie jest fanaberią, ale obowiązkiem nałożonym ze świadomością realiów. Tę zależność pomiędzy wiarą i szkołą najkrócej chyba wyjaśnia w swojej encyklice Pius XI: „Jest więc rzeczą najwyższej doniosłości nie błądzić w wychowaniu, równie jak nie błądzić w dążeniu do ostatecznego celu, z którym całe dzieło wychowania ściśle i bezwzględnie jest związane” (7). Sobór także w tym duchu mówi o harmonijnym wzrastaniu „wedle nowego stworzenia” i o porządkowaniu kultury zgodnie z orędziem zbawienia (DWCH 7). To Piusowe „nie błądzić w wychowaniu” staje się szczególnie ważne dzisiaj, kiedy znaczna część kultury, w której żyją katolicy, ma niewiele wspólnego z Ewangelią. Szkoły katolickie, jak ta w Zamościu, cieszą się coraz większą popularnością
W takim wypadku posłanie dziecka do katolickiej szkoły lub uczenie go na własną rękę w ramach edukacji domowej wydaje się najlepszą inwestycją w przyszłość potomstwa. Zarówno doczesną, jak i wieczną.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Mateusz Matyszkowicz, filozof, publicysta, "Teologii Politycznej"